Henryk Sienkiewicz (1846-1916) - polski powieściopisarz i publicysta. Laureat literackiej Nagrody Nobla (1905) za całokształt twórczości. Jego najbardziej znanym dziełem jest tzw. Trylogia ( Ogniem i Mieczem, Potop oraz Pan Wołodyjowski).
Powieść Henryka Sienkiewicza Ogniem i Mieczem, jest bez wątpienia pozycją wyjątkową. Kiedy została wydana po raz pierwszy w 1884 roku, przyniosła autorowi ogromną sławę i pieniądze. Akcja powieści rozgrywa się w latach 1648-1651, kiedy Rzeczpospolita walczyła z powstaniem kozackim pod przywództwem Bohdana Chmielnickiego.
Wojska kozackie po sukcesach w bitwach pod Żółtymi Wodami i Korsuniem czuły się pewne swego. Rzeczpospolita natomiast zbierała dopiero siły, aby stłumić powstanie. Pod Piławcami (pogranicze Podola i Wołynia) stanęło około 30 tys. wojsk polskich, składających się z wojsk zaciężnych i pocztów prywatnych. Chmielnicki w tym czasie dysponował siłą ok. 20-25 tys. żołnierzy.
20 września 1648 r., dotarli pod Piławce regimentarze polscy (zastępcy hetmana): Władysław Dominik Zasławski-Ostrogski, Mikołaj Ostroróg i Aleksander Koniecpolski. To oni mieli dowodzić podczas bitwy, bowiem hetmani polscy dostali się do niewoli pod Korsuniem. Chmielnicki ze względu na braki wiedzy, doświadczenia i charakteru, nazwał ich: Łaciną (Zasławskiego-Ostrogskiego), Dzieciną (Ostroroga) i Pierzyną (Koniecpolskiego).
Do 23 września stoczono tylko kilka potyczek. Kozacy widząc pokaźna liczbę polskich oddziałów woleli się bronić niż atakować. W nocy z 22 na 23 września dotarła do polskiego obozu fałszywa wiadomość o przybyciu dużej liczby Tatarów (w rzeczywistości przybyło ich ok. 4 tys.). Następnego dnia Chmielnicki nadal czekał na atak wojsk polskich. Niestety się nie doczekał.
Bitwa pod Piławcami (źr. wikipedia.org) |
Regimentarze uważali, że pozycje wojsk polskich są niewystarczająco dobre, aby pokonać przeciwnika. Dlatego zdecydowali o odwrocie na Konstantynów. Kiedy w nocy 23 września gruchnęła wiadomość o ucieczce regimentarzy, natychmiast w polskim obozie pojawiło się zamieszanie i popłoch. Dobrze opisuje te wydarzenia fragment z Ogniem i Mieczem:
21 września oraz w dniu następnym doszło do pierwszych potyczek zbrojnych, z których zwycięsko wyszli Polacy. Gdy jednak rozeszły się pogłoski o zbliżaniu się Tatarów, w nocy... z 22 na 23, kiedy starszyzna, bez ujawnienia komukolwiek tego zamiaru, potajemnie rzuciła się do ucieczki, wszyscy rozbiegli się; wozy, żywność, uzbrojenie, łupy zostawiono pierwszemu, któremu posłuży szczęście.... Działo się to w takim przerażeniu i pośpiechu, że niektórzy do obiadu ubiegli 18 mil. Uciekali więc, przez nikogo nie ścigani, niepomni na szlachectwo, na wstyd, na to, w jakim stanie pozostaje Rzeczpospolita.*
Jako jeden z pierwszych, uciekł Hieronim Radziejowski (późniejszy zdrajca ojczyzny). Kozakom udało się zdobyć ok. 100 dział pozostawionych w polskim obozie oraz wiele cennych rzeczy znalezionych w taborach, a których nie udało się zabrać Polakom.
Ucieczka szlachty pod Piławcami miała fatalne skutki. Przeciwnik mógł bez przeszkód grabić i rabować, docierając aż pod Lwów i Zamość. Dodatkowo utracono na kilka lat kontrolę nad dużymi obszarami Podola i Wołynia.
W powieści Ogniem i Mieczem jest fragment, w którym Krzysztof Wierszułł, dowódca oddziałów tatarskich (tych które były wierne Polsce), uciekając spod Piławiec, spotyka Skrzetuskiego i jego kompanów idących na Zbaraż. Brzmi on następująco:
— Wierszułł!
— Jam… jest! — mówił
przybyły nie mogąc oddechu złapać.
— Od księcia?
— Tak!… O tchu! tchu!…
— Jakie wieści? Już po
Chmielnickim?
— Już… po…
Rzeczypospolitej!…
— Na rany Chrystusa! co
waść gadasz? Klęska?
— Klęska, hańba,
sromota!… bez bitwy… Popłoch!… O! o!
— Uszom się nie chce
wierzyć. Mówże! mów, na Boga żywego!… Regimentarze?…
— Uciekli.
— Gdzie nasz książę?
— Uchodzi… bez wojska…
Ja tu od księcia… rozkaz… do Lwowa natychmiast… idą
za nami!
— Kto? Wierszułł,
Wierszułł! Opamiętaj się, człowieku! Kto?
— Chmielnicki, Tatarzy.
— W imię Ojca i Syna, i
Ducha Świętego! — zawołał Zagłoba. — Ziemia się rozstępuje.
Ale Skrzetuski zrozumiał
już, o co chodzi.
— Na potem pytania —
rzekł — teraz na koń!
— Na koń, na koń!
Bibliografia:
1. W. Serczyk, Na płonącej Ukrainie. Dzieje kozaczyzny 1648-1651, Warszawa 1998
2. Wikipedia.org
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Ogniem i Mieczem Henryka Sienkiewicza.
Kolejny zacny wpis :) I znowu czegoś nowego się dowiedziałem.
OdpowiedzUsuń