tag:blogger.com,1999:blog-56986952864375732922024-02-19T15:05:17.046+01:00Zapisane w KronikachMasz historię w genach!Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-25316923359956386852016-01-04T19:09:00.000+01:002016-01-04T20:56:33.950+01:00Zima - najtrudniejszy przeciwnik?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3vgchyI5nHNkJswXBBiXLK5YU0BZFfhPObS-t3qXOFLs0QX2E7Z6xml4whqEVU0Dyw_JkSAjlq0OjEOQMZASPJbV6L_U1-GZRsRRVFmV5ntdYyE-9ULWqrq5RaK-6Mfg_xJu1u-pcb0zF/s1600/Czerwonoarmi%25C5%259Bci+w+strojach+zimowych+front+g.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="289" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3vgchyI5nHNkJswXBBiXLK5YU0BZFfhPObS-t3qXOFLs0QX2E7Z6xml4whqEVU0Dyw_JkSAjlq0OjEOQMZASPJbV6L_U1-GZRsRRVFmV5ntdYyE-9ULWqrq5RaK-6Mfg_xJu1u-pcb0zF/s640/Czerwonoarmi%25C5%259Bci+w+strojach+zimowych+front+g.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wielu z nas słyszało, że Hitler przegrał wojnę, ponieważ jego armia nie była przygotowana do rosyjskiego klimatu. Z kolej Armia Sowiecka, długo męczyła się z małą Finlandią, dlatego że była słaba, czy może dlatego, że musiała atakować w bardzo niesprzyjających warunkach? Jak było naprawdę? </span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Wstęp</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W roku 1939 Armia Sowiecka odnosiła zwycięstwo za zwycięstwem. Najpierw w sierpniu rozbiła w Mongolii Armię Kwantuńską (Japończyków) w bitwie pod Chałchyn-Goł. Następnie wspólnie z Hitlerem podzieliła między siebie tereny II Rzeczypospolitej. Wszystkie te kampanie były przeprowadzone bardzo szybko, przy niewielkich stratach własnych. Niedługo miało się to zmienić. Kampania przeciw Finlandii miała w zamyśle jej twórców trwać trzy tygodnie. Skończyła się jednak dopiero po 3 miesiącach. Dlaczego tak się stało? Zaraz wyjaśnimy. Finowie do wojny ze Związkiem Sowieckim szykowali się od roku 1929. Wtedy zaczęły powstawać pierwsze umocnienia na Przesmyku Karelskim, tzw. „Linia Mannerheima”. Był to system obronny rozciągający się na długości około 135 kilometrów i głębokości około 90 kilometrów. W skład tej linii wchodziły pola minowe, granitowe zapory przeciw czołgowe, żelbetonowe bunkry schowane głęboko pod ziemią w taki sposób, aby nie można ich było wykryć z powietrza. Wielu ówczesnych strategów było zdania, że ta linia jest nie do przejścia, nawet w normalnych warunkach atmosferycznych, a co dopiero zimą. Niedługo mieli się o tym przekonać dowódcy Armii Czerwonej, jak i sami żołnierze, którym mówiono, że mieszkańcy Finlandii będą ich witać jako wyzwolicieli!!! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Krewki "dziadek mróz"!</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pierwszym ważnym czynnikiem, który nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sprzyjał działaniom zbrojnym był mróz. W tej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kampanii temperatura potrafiła spaść poniżej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">czterdziestu stopni Celsjusza. Nie można cały </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">czas atakować, trzeba się czasem okopać. Tylko </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jak to zrobić kiedy ziemia jest twarda jak granit? </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Musiano spać w namiotach, w których było tylko </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">trochę cieplej niż na zewnątrz. Ranni Rosjanie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie mieli większych szans na przeżycie. Jeden </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">z pierwszych zagranicznych dziennikarzy, który </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">znalazł się w rejonie walk tak pisał o poległych </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">żołnierzach armii sowieckiej: „<i>Jakże dziwne były </i></span><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zwłoki na tej drodze. Lód zamroził je w pozach, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w jakich padli. Poza tym mróz trochę obkurczył </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ich ciała i rysy twarzy, nadając im sztuczny, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">woskowy wygląd. Cała ta droga przypominała </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jakiś </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wielki </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">gabinet </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">figur </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">woskowych, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przedstawiający starannie zaaranżowaną scenę </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">batalistyczną. (…) Jeden z zabitych ludzi zastygł </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oparty o koło wozu, z długim drutem w rękach, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">inny ładował akurat magazynek w swoim </span></i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>karabinie</i>”. Finowie natomiast mieli dostęp do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bunkrów, w których mróz nie dokuczał, można </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">było zjeść ciepły posiłek, a co najważniejsze, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spokojnie się wyspać. Rannych też opatrywano </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w dogodnych warunkach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitif_fOMYw1GS_lmPCPTF7UsEW1oVBUSowjOnZjQ2O1liX9dthYEmjgHOAFgUrN_gawCy64XcKYckjqoqzKCDycK86O9uzKAWGeUPgUpHxzWqHabitezmXCWQ1tmdNbxdmTRMtasDE2kwe/s1600/30e029edc0b4deb040026bd67bf9ab67.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitif_fOMYw1GS_lmPCPTF7UsEW1oVBUSowjOnZjQ2O1liX9dthYEmjgHOAFgUrN_gawCy64XcKYckjqoqzKCDycK86O9uzKAWGeUPgUpHxzWqHabitezmXCWQ1tmdNbxdmTRMtasDE2kwe/s400/30e029edc0b4deb040026bd67bf9ab67.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zamarznięty żołnierz (ok.1941 roku).</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Marzysz o śniegu? Żołnierze sowieccy mieli go po dziurki w nosie!</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Drugim ważnym czynnikiem, który spowalniał </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Armię Czerwoną był śnieg. W niektórych </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">miejscach jego pokrywa miała ponad półtora </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">metra </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">głębokości. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oczywiście </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">takich </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">warunkach </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">poruszanie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jest ogr</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">omnie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">utrudnione. A przecież Finlandia nazywana jest </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">krainą tysiąca jezior. Trudno ocenić gdzie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">znajduje się dany akwen, wszędzie gdzie okiem </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sięgnąć, rozpościera się duża warstwa śniegu. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dlatego dla wielu sowieckich czołgów, które </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wjechały na cienki lód, nie było już ratunku. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jeżeli już przejechały na drugą stronę, często </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">natrafiały na granitowe zapory, które były </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niewidoczne </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pod </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śniegiem. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Takie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">skały </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">powodowały uszkodzenia gąsiennic i innych </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">elementów jezdnych czołgu. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Trzecim </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">czynnikiem </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">utrudniającym </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">prowadzenie walki był las, a dokładnie tajga. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Trudna do przebycia przez zwykłego człowieka, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">a co dopiero dla pojazdów. Duże zagęszczenie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">drzew przeszkadzało w manewrowaniu. Zimą </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wszelakie ścieżki były zasypane. Żołnierze fińscy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pojawiali się błyskawicznie i równie szybko </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">znikali. Każdy z nich potrafił dobrze jeździć na </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nartach, oraz dobrze strzelać (większość Finów </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">była ubrana w białe maskujące płaszcze, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">a ponieważ snajperzy czynili sowieckim kamratom ogromne </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">straty, to zaczęto ich nazywać „<i>białą śmiercią</i>”). </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jednakże Armia Czerwona, która nie liczyła </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się z liczbą straconych żołnierzy osiągnęła </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ostatecznie bardzo wiele. Zajęła całą linię </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mannerheima, która była potem systematycznie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">rozbrajana. Straty w Armii Czerwonej były </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ogromne (około milion zabitych i rannych oraz </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1500 czołgów i 600 samolotów!!!). Finowie stracili </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">około 65 tysięcy zabitych i rannych oraz 100 </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">samolotów. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zawieszenie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">broni </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">podpisano </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">trzynastego marca 1940 roku w Moskwie. Finom </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">udało się zachować niezależność. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwGe8rreWtZuizYTqzy8thVIRCaot1mObijnu-38SRVY_OHjVcJN_lo-l5xMpolcysIves8rbteidkVb8LEOc-IIvmGirdevwq9j3hjDwtHDXyXH5kIAGkY8wWgsanISDz7AGr6ylX33B4/s1600/woj_zim2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="247" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwGe8rreWtZuizYTqzy8thVIRCaot1mObijnu-38SRVY_OHjVcJN_lo-l5xMpolcysIves8rbteidkVb8LEOc-IIvmGirdevwq9j3hjDwtHDXyXH5kIAGkY8wWgsanISDz7AGr6ylX33B4/s400/woj_zim2.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Finowie przy zdobycznym sowieckim czołgu</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Hełmy niczym zamrażarki</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bitwa stalingradzka była toczona od 23 </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sierpnia </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1942 </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">roku, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pomiędzy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Związkiem </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sowieckim a III Rzeszą. Zakończyła się 2 lutego </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1943 roku porażką Niemiec. Opisałem warunki </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">panujące na tym terytorium od listopada do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">lutego, oraz jak sobie z nimi radzono po obu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">stronach frontu. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zima na dobre rozpoczęła się ósmego </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">listopada. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Temperatura </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spadła </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">minus </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">osiemnastu stopni Celsjusza. Wołga powoli </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zaczynała zamarzać. Robiły się kry na rzece, które </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">utrudniały dostarczanie zaopatrzenia walczącym Sowietom</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. W armii Stalina nie wszyscy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zostali wyposażeni w zimowe mundury (głównie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">czapki, rękawice, watowane kurtki). Skutek tego </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">był taki, że wielu żołnierzy podczas marszu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pozamarzało. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wielu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niemieckich </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">żołnierzy, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">również nie dostało zimowych ubrań, a nawet </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kiedy dostali to był on nieprzystosowany do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">klimatu rosyjskiego. Zwłaszcza buty i płaszcze </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">były nieodpowiednie. Natomiast stalowe hełmy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">działały jak zamrażarki (jedynym wyjściem było </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">owijanie głowy szmatami, czy nawet onucami). </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdarzały się przypadki, że zdejmowano ubrania z </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ciał zabitych żołnierzy przeciwnika. Należało się jednak </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śpieszyć, ponieważ kiedy zwłoki robiły się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sztywne, nie można już było takiego trupa </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">rozebrać. Cennym łupem były watowane kurtki i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spodnie. Ogromnie ceniono również onuce, które </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w armii sowieckiej były używane zamiast skarpet. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dużym zmartwieniem był brak rękawic. Dlatego </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niektórzy zabijali wałęsające się wszędzie psy, a </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">z ich skóry uzyskiwano odpowiedni materiał do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zrobienia rękawic. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1qpopyOnofma7j9OGWBJ5wlPTYxRmHriSA9obSP75IlqDycZvLmcSupLbS6qS4Csae1oJnJGI1FiUjLytI4gI7qPHXn-bIt47sd5L4grUNBIsrr8cmVgyD1KVP_OfujnbHEz-mSyPAnw_/s1600/battle-stalingrad-romanian-POW-march-winter-1942.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1qpopyOnofma7j9OGWBJ5wlPTYxRmHriSA9obSP75IlqDycZvLmcSupLbS6qS4Csae1oJnJGI1FiUjLytI4gI7qPHXn-bIt47sd5L4grUNBIsrr8cmVgyD1KVP_OfujnbHEz-mSyPAnw_/s400/battle-stalingrad-romanian-POW-march-winter-1942.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sowieccy kamraci w ciekawych nakryciach głowy</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zasypane rowy - zmora czołgistów!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mróz dawał się we znaki obu rywalom. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jednak sowieccy żołdacy wytrzymywali go lepiej. Dużym </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">problemem była marznąca mgła. Musiano się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">posługiwać kompasem, ponieważ widoczność </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">była znikoma. Odmrożenia stóp u żołnierzy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niemieckich stały się zjawiskiem bardzo częstym. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie lepiej było z palcami u dłoni, które były tak </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spuchnięte, że ledwo mieściły się w osłonie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spustu. Na odmrożone kończyny stosowano </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">specjalną </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">żółtą </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">maść, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">która </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zawsze </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pomagała. Często wdawała się gangrena, a </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wtedy ratowała tylko szybka amputacja. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czołgi </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sowieckie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jadące </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">z </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">odsieczą </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">walczącym w Stalingradzie, musiały się poruszać </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">po głębokim śniegu. Wiatr często nawiewał biały </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">puch do różnej głębokości rowów. Wjechanie w </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">takie zagłębienie było niemiłą niespodzianką dla </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">załogi. Wielu żołnierzy doznawało wtedy złamań </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kończyn (głównie ramion), a przypadki wstrząsu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mózgu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">były </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">codziennością. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">lepiej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przedstawiała się sytuacja lotnictwa. Mrozy były </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">tak duże (nawet minus czterdzieści stopni </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Celsjusza), że silniki w samolotach zamarzały. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie pomagało nawet rozpalanie pod nimi ognisk. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poza tym, wszelkie opady śniegu, nie mówiąc już </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">o zawiejach czy zamieciach uziemiały pilotów. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sprawa lotnisk, też była nieciekawa. Trzeba było </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">odgarniać śnieg i usuwać lód. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie tylko mróz był problemem. Podczas </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">odwilży, karabiny zaczynała pokrywać rdza. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszechobecna </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wilgoć </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">robiła </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zniesienia. Wszystkie rzeczy robiły się mokre i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ciężko je było wysuszyć. Pojawiało się błoto, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">które dodatkowo utrudniało posuwanie się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">naprzód. Z kolej stwardniała przez mrozy ziemia, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">powodowała, że pociski z moździerzy i katiuszy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">odbijały się od niej i przyczyniały się do znacznie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">większych strat wśród żołnierzy (takie pociski </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">najczęściej trafiały w brzuch). </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdecydowanie najgorzej przedstawiała się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sytuacja na otwartym stepie. Kiedy żołnierze się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wycofywali, musieli w nowym miejscu kopać </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bunkry. Nie było to przyjemnością. Ziemia była </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">tak twarda, że nawet rozpalanie ognisk niewiele </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ją </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zmiękczało. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oczywiście </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">rozpalano </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">jak </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">posiadano materiał (drewno), o który na stepie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niezwykle trudno. Wszystkie chłopskie chaty w </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">okolicy zostawały rozebrane, a zamieszkujących </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">je ludzi wyganiano, często zabierając im </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wszystkie ciepłe ubrania. Kiedy nie udało się </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wykopać bunkrów, to spano w dołach przykrytych </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">brezentem. Żołnierze musieli się tulić do siebie, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">aby choć trochę się ogrzać. Niekiedy wznoszono </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wały ze śniegu i budowano śnieżne bunkry. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W okolicy rzeki Don, armia niemiecka została </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zaatakowana przez sowiecki korpus pancerny. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tylko jeden most nadawał się do przeprawy. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dlatego wielu Niemców próbowało przejść po </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zamarzniętej rzece. O ile przy brzegu lód był </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">gruby, to na środku jego warstwa była bardzo </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">cienka. Wskutek tego wielu żołnierzy potopiło się. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niektórym przypominało to przeprawę przez </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Berezynę w 1812 roku. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Armie sowieckie otoczyły zdziesiątkowaną i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wygłodzoną 6 Armię marszałka Paulusa. Niemcy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">walczyli prawie do ostatka sił, wiedząc że w </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niewoli nie będą mieć większych szans na </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przeżycie. Zdecydowana większość Niemców </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zginęła w drodze do obozów pracy lub będąc już </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w obozach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNPle3MYumb-Uq41VPlsjuDht09UzsGCkg2AZI2sKrxAVQr-dhnbSlSStYykvIZI4LuEpqajZcdA85geoeywGxnubU8V2P6hp3SZPExFzyBmf_MIc6NOuE-h3fMfMGEmpl3xr97AH2uA8/s1600/catastrophe-stalingrad-russian-winter-attack.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="247" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitNPle3MYumb-Uq41VPlsjuDht09UzsGCkg2AZI2sKrxAVQr-dhnbSlSStYykvIZI4LuEpqajZcdA85geoeywGxnubU8V2P6hp3SZPExFzyBmf_MIc6NOuE-h3fMfMGEmpl3xr97AH2uA8/s400/catastrophe-stalingrad-russian-winter-attack.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sowieccy żołnierze w strojach zimowych, pod Stalingradem</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Zakończenie</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nadszedł czas na podsumowanie i odpowiedź </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">na zawarte w temacie pytanie. Podczas bitwy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">stalingradzkiej, zima dała się we znaki armii </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niemieckiej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">w </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">równym </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">stopniu </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">co </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Armii </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czerwonej w Finlandii. Zarówno Hitler, jak i Stalin </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spodziewali się szybkiej kampanii. Jednak </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wypadki potoczyły się zupełnie inaczej. Niemcy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mogli wyciągnąć wnioski z poprzedniej zimy, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">którą również spędzali na terytorium ZSRR. Z </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">niewiadomych </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przyczyn </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zrobili </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">tego. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poskutkowało to tym, że 6. Armia marszałka </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Paulusa, musiała walczyć nie tylko z głodem ale i </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">z potwornym zimnem. Żołnierze sowieccy byli </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przyzwyczajeni do mroźnego klimatu. Jednak </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">zlekceważenie skandynawskiego przeciwnika </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">spowodowało ogromne straty (dopiero po trzech </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">tygodniach walk na Przesmyku Karelskim, Stalin </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">wprowadził nowe, doskonale przystosowane do </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">walki zimą oddziały). Dlatego wniosek nasuwa </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się sam. Nie można wygrać z zimą, jeżeli nie jest </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">się do niej przygotowanym. Staje się ona wtedy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dodatkowym (często trudniejszym do pokonania) </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przeciwnikiem. Kto tego nie zrozumie, ten już </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">przegrał!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLB5qVOObAumpB7tOoC0VeB12B_DgFBWLEJZK9eJWEnZL1WrqcrShUQLai8i8mOsstTQ3IN0efU-WFwIjTE-zAQjuiJcSovC-6j9Pb_PtIietf-OYwJmK3PhZ3y3NM1Vqp6C6Jjy9dhmWg/s1600/A-German-prisoner-of-war-escorted-by-a-Soviet-soldier-Stalingrad-1943-small.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLB5qVOObAumpB7tOoC0VeB12B_DgFBWLEJZK9eJWEnZL1WrqcrShUQLai8i8mOsstTQ3IN0efU-WFwIjTE-zAQjuiJcSovC-6j9Pb_PtIietf-OYwJmK3PhZ3y3NM1Vqp6C6Jjy9dhmWg/s320/A-German-prisoner-of-war-escorted-by-a-Soviet-soldier-Stalingrad-1943-small.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sowiecki żołnierz pilnuje niemieckiego jeńca <br />spod Stalingradu (1943 rok)</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Bibliografia:</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1. Beevor A<i>., II Wojna Światowa, </i>Kraków 2013.<i> </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2. Beevor A<i>., Stalingrad, </i>Kraków 2013.<i> </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3. Czarnota Z<i>., Moszumański Z., Wojna Zimowa, </i>Warszawa 1994.<i> </i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4. Suworow W<i>., Ostatnia Republika, </i>Warszawa 2000<i>. </i></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Artykuł ukazał się pierwotnie na łamach kwartalnika<i> Nowa strategia </i>Nr 3/2013</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-12035797531023128882016-01-01T13:15:00.001+01:002016-01-01T13:15:15.136+01:002016 - Rok cichociemnych<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Posłowie w sejmie uchwalili ustawę, zgodnie z którą, rok 2016 został ustanowiony rokiem cichociemnych. Tym sposobem, męstwo i poświęcenie tych wspaniałych polskich żołnierzy, szkolonych na Wyspach Brytyjskich do walki z okupantem w Polsce, zostało docenione!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na tę okoliczność, stworzyliśmy specjalną grafikę poświęconą właśnie cichociemnym. Każdy kto chce, może ją udostępnić! Cześć i chwała bohaterom!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhWvtGvDi7u2Xu7ZT-iwtfg3dIGIBC-M4XbnBuEG-zOUZr9isV-Rs9PYUyp_pilKHlts2FqCmKnxuLyRcshHLIBV19lKuOI1QyNadtnfHfFRT_i-ZympS_KPtZ-phKXUdsXU0sv9vLpGMR/s1600/Rok+cichociemnych.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhWvtGvDi7u2Xu7ZT-iwtfg3dIGIBC-M4XbnBuEG-zOUZr9isV-Rs9PYUyp_pilKHlts2FqCmKnxuLyRcshHLIBV19lKuOI1QyNadtnfHfFRT_i-ZympS_KPtZ-phKXUdsXU0sv9vLpGMR/s640/Rok+cichociemnych.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-27471111521476351022015-10-01T21:07:00.000+02:002015-10-01T21:39:49.589+02:00Pilecki - Śladami mojego taty - recenzja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfI2U3zJwQqGkbTamAqrXh6g-8o-gUV8T4yIm_2PKL6DYR8F86BmFonsthj5cRQVb2EtL7U1qv7XigyOIZmnEY-sTQJ4DxTi8AM9a-Dd43XqYl6q-5z2Bu2ZZhirEnAlj3MDDH9stqsie7/s1600/grafika+recki+zapisane+PILECKI.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfI2U3zJwQqGkbTamAqrXh6g-8o-gUV8T4yIm_2PKL6DYR8F86BmFonsthj5cRQVb2EtL7U1qv7XigyOIZmnEY-sTQJ4DxTi8AM9a-Dd43XqYl6q-5z2Bu2ZZhirEnAlj3MDDH9stqsie7/s640/grafika+recki+zapisane+PILECKI.PNG" width="640" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">23 września miała swoją premierę książka o pułkowniku Witoldzie Pileckim zatytułowana: "<i>Pilecki. Śladami mojego taty</i>". Premiera książki zbiegła się z wejściem na ekrany polskich kin filmu "<i>Pilecki</i>". Nie jest to przypadek, bowiem autorzy książki, mają bardzo wiele wspólnego z filmem.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Książka ma nader ciekawy schemat prowadzenia narracji. Z jednej strony jest to wywiad rzeka, przeprowadzony z synem pułkownika Pileckiego, Andrzejem, przez Mirosława Krzyszkowskiego (reżyser filmu i współscenarzysta) i Bogdana Wasztyla (współscenarzysta i producent filmu, a zarazem pomysłodawca "</span><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Projek</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">tu: Pilecki</span></i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"). </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z drugiej strony, autorzy postarali się abyśmy poznali jak najwięcej detali z produkcji filmu. Mamy tutaj bowiem szczegółowe opisy pracy na planie. Poznajemy aktorów oraz miejsca w których kręcony jest "<i>Pilecki</i>". To co uderza w tych opisach to liczne problemy natury technicznej czy logistycznej, wynikające z braku odpowiednich funduszy (państwo polskie nie dołożyło się do produkcji ani złotówki!). Nie ulega jednak wątpliwości, że taki schemat książki jest dosyć oryginalny i dodaje kolorytu lekturze.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mnie osobiście bardziej przypadły do gustu fragmenty, w których pan Andrzej opowiada o swoim ojcu. Możemy wtedy </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">lepiej </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">poznać jednego z najodważniejszych ludzi XX wieku. Zapewne niewielu z nas słyszało o tym, że Witold był artystycznie uzdolniony. Nie został jednak "</span><i style="font-family: Verdana, sans-serif;">etatowym</i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">" artystą. Wybrał pracę w rodzinnym gospodarstwie. Był cenionym społecznikiem i propagatorem nowoczesnych form uprawy roli. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dokonania wojskowe Witolda Pileckiego docierają do coraz szerszego grona ludzi i to nie tylko w Polsce (czytaj: <a href="http://www.zapisanewkronikach.pl/2015/08/ksiazka-o-witoldzie-pileckim-ukazaa-sie.html" target="_blank">Książka o Witoldzie Pileckim ukazała się w... Japonii!</a>). Jednak to jakim był człowiekiem, mężem i ojcem w pełni odkryjemy dopiero w tej pozycji. Zwierzenia Pana Andrzeja są bardzo intymne. Nieraz zakręciła mi się łezka w oku kiedy opowiadał o sielankowym, przedwojennym życiu w rodzinnych Sukurczach, żeby niedługo potem przejść do dramatycznych opisów pobytu Witolda w Auschwitz. </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W książce "<i>Pilecki. Śladami mojego taty</i>" Pan Andrzej opowiada nie tylko o swoim ojcu. Opisuje również swoją historię życia w powojennej Polsce, m.in. problemy z dostaniem się na studia czy inne przeciwności związane z tym, że był dzieckiem "<i>bandyty</i>". Jest tutaj również przedstawiona walka o przywrócenie dobrego imienia Witoldowi Pileckiemu w już niepodległym kraju. Niestety wciąż nie odnaleziono szczątków bohatera Europy. Pan Andrzej nie traci jednak wiary.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Książka zawiera bardzo wiele czarno-białych zdjęć, które przypadły mi do gustu. Jednak dodatkiem, który spodobał mi się najbardziej są kolorowe fotografie z planu filmowego. Za to ogromny plus. Natomiast minusa muszę dać za korektę tekstu. Kilka razy rzuciły mi się w oczy błędy w tekście.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podsumowując, książka "<i>Pilecki. Śladami mojego taty</i>" to pozycja godna uwagi, którą "<i>pochłania</i>" się w błyskawicznym tempie. Raz wzrusza, a raz bawi. Idealna lektura na jesień. Moja ocena to 7.5/10. Polecam!</span></div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tytuł</b>: Pilecki. Śladami mojego taty,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Wydawnictwo</b>: <a href="http://www.znak.com.pl/Wydawnictwo-Horyzont" target="_blank">Znak Horyzont</a>,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Rok wydania</b>: 2015,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Oprawa</b>: Twarda</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Egzemplarz recenzencki otrzymaliśmy od Wydawnictwa Znak Horyzont. Dziękujemy!</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wpis dodany 01.10.2015 roku.</span>Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-87538367502710004222015-09-26T12:38:00.000+02:002015-09-26T12:54:00.676+02:00Czekolada - Tajna broń II WŚ?<strong style="background-color: white; color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Amerykańscy żołnierze podczas II wojny światowej nie musieli martwić się o wyżywienie. Dostawali odpowiednie racje żywnościowe. W ich skład wchodziła tabliczka czekolady. Niezwykłej czekolady!</span></strong><br />
<strong style="background-color: white; color: #333333; font-family: Georgia, 'Times New Roman', 'Bitstream Charter', Times, serif; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;"><br /></strong>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggnwCmQORWD2Ux0IM-v-JBd9HX7Pz8lWgYGuChQoINPyezzJsaEvlcGTDni5qftq6ATwnNNRIWgXqbJ1R15OoQ72P9VjFmFBpDUOqZvoh1HiWzLbLTxS8MQ5FzswY8F4Y6TU7hGsNmJuUS/s1600/KRation_Supper.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="310" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggnwCmQORWD2Ux0IM-v-JBd9HX7Pz8lWgYGuChQoINPyezzJsaEvlcGTDni5qftq6ATwnNNRIWgXqbJ1R15OoQ72P9VjFmFBpDUOqZvoh1HiWzLbLTxS8MQ5FzswY8F4Y6TU7hGsNmJuUS/s400/KRation_Supper.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: #f3f3f3; color: #333333; font-family: Georgia, 'Times New Roman', 'Bitstream Charter', Times, serif; font-size: 11px; line-height: 17px;">Na zdjęciu jedna z racji K, w której skład wchodziła specjalna czekolada, źr./wikimedia commons</span></td></tr>
</tbody></table>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<em><strong><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Jak ugotowany ziemniak"</span></strong></em></div>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<em><strong><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></strong></em></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W 1937 roku, kapitan Logan, jeden z amerykańskich oficerów odpowiedzialnych za wyżywienie armii, przybył ze specjalną misją do fabryki czekolady Hersheya w Pensylwanii. Podczas spotkania z głównymi chemikami owej firmy, przedstawił propozycję stworzenia produktu, który w znaczący sposób przyczyni się do przetrwania żołnierzy podczas ewentualnej wojny. Ostatecznie zadecydowano o wyprodukowaniu niezwykle pożywnej czekolady, która nie będzie rozpuszczać się w dłoniach. Dodatkowo miała być niezbyt smaczna, aby żołnierze nie zjedli jej na samym początku, lecz zachowali na wszelki wypadek, kiedy nie będą już mieli czym się pożywić. Kapitan Logan powiedział, że ma smakować jak „ugotowany ziemniak”. Od stycznia 1942 roku do końca II wojny światowej, fabryki Hersheya wyprodukowały ponad 400 milionów tabliczek tej specjalnej czekolady. W jej składzie znalazły się: masło czekoladowe, kakao, cukier (niewiele), śmietanka w proszku, barwniki, wanilia oraz dużo witaminy B1.</span></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><i>"Tajna broń Hitlera"</i></b></span></div>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></b></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Opinie o smaku tej czekolady były skrajnie różne. Amerykańskim żołnierzom nie przypadła do gustu. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Smakowała jak mydło czekoladowe. Była tak niedobra, że nazywali ją żartobliwie „tajną bronią Hitlera”. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jednakże potrafili docenić jej wartości odżywcze. W trudnych chwilach, na przykład przed bitwą, dawała im dodatkową energię potrzebną do walki z wrogiem. Natomiast europejscy cywile, których Amerykanie częstowali czekoladą, wypowiadali się o niej wyłącznie pozytywnie. Zapewne dlatego, że większość z nich była niedożywiona. Nie ulega jednak wątpliwości, że dając czekoladę zwykłym obywatelom, żołnierze amerykańscy zyskiwali sympatię, nawet wśród niemieckiej ludności. Było to korzystne z psychologicznego punktu widzenia. Za produkcję tej specjalnej czekolady, zwanej po wojskowemu „racją D”, fabryki Hersheya otrzymały pięć nagród wojskowych. Pokazuje to, że te wyroby w znaczący sposób pomagały amerykańskim żołnierzom, którzy walczyli podczas II wojny światowej.</span></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<strong><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Czekolada na niespanie"</span></strong></div>
<div data-mce-style="text-align: center;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: center;">
<strong><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></strong></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #333333; font-size: 16px; line-height: 24px; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Co ciekawe, specjalnych czekolad używali również Brytyjczycy. W znaczący sposób pomogły one lotnikom podczas bitwy o Anglię. Zmęczeni piloci, którzy po kilka razy dziennie musieli startować do boju, z radością przyjmowali dodatkową dawkę energii, która stawiała ich na nogi. Amerykańskich czekolad skosztowali również polscy powstańcy. Były one zrzucane przez alianckich pilotów nad walczącą Warszawą w sierpniu i wrześniu 1944 roku. Polacy nazywali ją czekoladą „na niespanie”.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Źródła:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Stephen E. Ambrose, <i>Obywatele w mundurach</i>, Warszawa 2014</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">T.W Burger, <i>Chocolate! The wars secret weapon</i> w: <i>America in WWII Magazine</i>, Luty 2007</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wpis dodany 26.09.2015</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-14482919925866829672015-09-08T18:40:00.002+02:002015-09-12T16:22:14.836+02:00Imigranci - nowy serial TVP<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-385BCewJLoRCBD7e1bVAXEXZi4_fkRT9-LlafERzLP_WFfPyimwYQpYMmRpmh6L2EcAVRHYzekCg37sWBlyBISotSHQa78lhey2PHmOTghSaCN-GgNC7mwqye2j-iIAoEIxu0iQVeTL0/s1600/imigranci+serial+tvp.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-385BCewJLoRCBD7e1bVAXEXZi4_fkRT9-LlafERzLP_WFfPyimwYQpYMmRpmh6L2EcAVRHYzekCg37sWBlyBISotSHQa78lhey2PHmOTghSaCN-GgNC7mwqye2j-iIAoEIxu0iQVeTL0/s640/imigranci+serial+tvp.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Serial ma na celu przybliżenie kultury islamu oraz obniżenia nastrojów rasistowskich i ksenofobicznych w Polsce ;)</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-13196581978253981662015-08-15T19:29:00.000+02:002015-08-15T22:06:15.060+02:00"...Nie było dumniejszych ludzi w całej Rzeczpospolitej, niż we Lwowie" <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0EXtuZTuuzYCXEHShyItQVLgcuDoSQV1kQrsZzdfDDzAB4BGPq8HyKv3dCq_ObGcdJ-gJN7jOV-_36ZgfOZ3uqVGz1a4iMkcQKO_YpzpaP6yF6LKoYgLBD7AwIrNwlSLstC3QmhBv9wpR/s1600/grafika+lwowa+pic.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0EXtuZTuuzYCXEHShyItQVLgcuDoSQV1kQrsZzdfDDzAB4BGPq8HyKv3dCq_ObGcdJ-gJN7jOV-_36ZgfOZ3uqVGz1a4iMkcQKO_YpzpaP6yF6LKoYgLBD7AwIrNwlSLstC3QmhBv9wpR/s640/grafika+lwowa+pic.png" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>"... W Polsce każdy ma coś ze Lwowa, stąd jest piękno, honor i duma. I tak naprawdę wszyscy jesteśmy Lwowianami. To stąd ponoć wyszło powiedzenie o dumnych Polakach, nie skundlonych jak w Kongresówce i nie zadających sobie tego wiecznego pytania tchórzy: walczyć, czy nie walczyć. Dlatego Piłsudski, szykując się na wojnę o niepodległość, skierował tu swoje pierwsze kroki... I nie było chyba dumniejszych ludzi w całej Rzeczypospolitej, niż we Lwowie...".</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Książka Wiesława Budzyńskiego zatytułowana "Miasto Lwów" nie jest zwykłą pracą prezentującą losy tego pięknego miasta od jego powstania, aż do dnia dzisiejszego. Autor bowiem skupił się na dwóch aspektach. Pierwszym z nich jest przedstawienie najważniejszych postaci, które miały wpływ na rozwój przemysłowy i kulturalny Lwowa. Znajdziemy tutaj, krótkie aczkolwiek ciekawe biografie takich osób jak: Ignacy Łukasiewicz ("król nafty"), Artur Grottger czy Jan Henryk Rosen (sławni malarze). Drugim, znacznie obszerniejszym tematem tej książki są dzieje Lwowa i jego mieszkańców podczas II wojny światowej.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>"Barbarian ante portas"</b></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gawędziarski styl, z którego znany jest Pan Wiesław Budzyński, gdzieś znika, kiedy na kartach opowieści docieramy do września 1939 roku. "Najazd Azjatów" dokonał się błyskawicznie. Wystarczyło kilka dni pobytu Sowietów we Lwowie, aby zohydzić wygląd miasta. Piękna architektura skryła się za kiczowatymi płachtami sowieckiej propagandy. Z jednej z nich spozierał Józef Stalin. W pobliżu pomnika Sobieskiego, Sowieci postawili budowlę ku czci ZSRR. Nie ze spiżu ani z brązu, lecz z ... drewna oblepionego betonem. Czerwona zaraza obległa miasto tak samo jak żołnierze Armii Czerwonej oblegli sklepy. Nigdy nie widzieli takiego dobrobytu i cywilizacji. Niektórzy niszczyli wszystko co wydawało im się obce i czego nie rozumieli. Hrabina Lanckorońska opisała zachowanie jednego z tych żołdaków, który wprosił się do jej mieszkania: <i>"...wyrzucił z kuchni wszystkie bardziej skomplikowane urządzenia. Szczególnie groźną postawę zajął wobec instalacji wodociągowej. Już Andzia mnie uprzedziła, że coś jest źle, bo on daje nura do klozetu. Na drugi dzień latał już za nią z rewolwerem, oskarżając o sabotaż. Za jej sprawą bowiem woda po pociągnięciu za łańcuszek nie spływa bez przerwy, tak że on nigdy nie może nadążyć z umyciem głowy...".</i></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Rasa Panów</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dobre stosunki radziecko-niemieckie trwały niespełna dwa lata. Hitler w czerwcu 1941 roku napadł na Związek Sowiecki. Jednego agresora zastąpił kolejny. Jednakże Sowieci, a dokładnie NKWD zanim opuściło Lwów dokonało strasznej rzezi na przetrzymywanych więźniach, w ogromnej mierze więźniach politycznych. Wielu z nich rozstrzelano, a ciała zamurowywano w więziennych lochach. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Życie pod okupacją niemiecką nie było jednak lżejsze. Budzyński opisał m.in. akcję lwowską (zamordowanie lwowskich profesorów) oraz duży udział w niej Pietera Mentena (jednego z największych handlarzy zrabowanych dzieł sztuki podczas II wojny światowej. Menten po wojnie zamieszkał w Holandii, gdzie żył jak bogacz). Z książki dowiemy się coś niecoś o zaginięciu Eugeniusza Bodo oraz całkiem sporo o bohaterach lwowskiej konspiracji.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmwoL7vzcavY8t9bmuNhCbz9G5NukAg35Gfsy3ZMfmdT0RzypWuXNHPG5z6951_OGQ5K13Aare8Y1H3xspdVaWN4CdTzfQ-VLDjP7bAtfixjJ8mUOwdPuaAW9hYIZ13dqqda_sZaswCl2m/s1600/Lw%25C3%25B3w+polski.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmwoL7vzcavY8t9bmuNhCbz9G5NukAg35Gfsy3ZMfmdT0RzypWuXNHPG5z6951_OGQ5K13Aare8Y1H3xspdVaWN4CdTzfQ-VLDjP7bAtfixjJ8mUOwdPuaAW9hYIZ13dqqda_sZaswCl2m/s400/Lw%25C3%25B3w+polski.png" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tragedia na Wołyniu</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pan Budzyński doskonale opisał masakrę Polaków dokonaną przez Ukraińców na Wołyniu. Szczególną uwagę poświęcił roli kościoła unickiego, którego kapłani często inspirowali swoich słuchaczy do mordów na ludności polskiej (<i>"... dość już Lachy paśli się na ukraińskiej ziemi, wyrywajcie każdego pionka (pieńka) z korzeniami"</i>). Metropolita Andrzej Szeptycki, który przewodził temu kościołowi jest teraz wynoszony na ołtarze przez papieża Franciszka. Zachowanie jego kapłanów było przepełnione nacjonalizmem ukraińskim. Nie dziwi więc fakt, że potem Sowieci z taką zaciekłością starali się zlikwidować duchowieństwo unickie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Na ratunek kulturze</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Druga okupacja sowiecka rozpoczęła się w 1944 roku. Nowe porządki przyniosły ze sobą kolejne zniszczenia polskiej kultury. Profesorowi Mieczysławowi Gebarowiczowi, który jeszcze podczas okupacji niemieckiej opiekował się zbiorami Ossolineum zawdzięczamy bardzo dużo zachowanych eksponatów i księgozbiorów. Niestety zmarł on w 1984 roku. Do ostatnich swoich dni nie mógł się pogodzić z odebraniem Polsce Lwowa. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Ocena</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Książkę polecam wielbicielom Lwowa oraz polskiej historii. "Miasto Lwów" jest bogato ilustrowane i wydane na dobrej jakości papierze. Do wad należy zaliczyć, miejscami chaotyczną strukturę opowieści (np. opisując zaginięcie Eugeniusza Bodo, autor kończy swoją narrację w pewnym punkcie po czym odsyła nas do przypisów, gdzie znajdziemy ciąg dalszy). Moja ocena to 7.5/10.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodane 15.08.2015</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Autor</b>: Wiesław Budzyński,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tytuł</b>: Miasto Lwów,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Wydawnictwo</b>: Świat Książki,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Miejsce i rok wydania</b>: Warszawa 2014,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Okładka</b>: Twarda,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Liczba stron</b>: 368</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-84396604866910092832015-08-09T11:58:00.000+02:002015-08-09T13:17:38.745+02:00Książka o Witoldzie Pileckim ukazała się w... Japonii!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQYjdtVSfmVU5SJWCVHqcB7ElppsE7-51guYnvRJKhasFmZvu7Bm8o0d2k4xWJ3Q5MkQll1rh2K-737bZSyYaSeNHL3onuoAKK6ZDKLFzWjptpQsgw0iGp-MwU69C2xDQYdUsLXFHZ3LBq/s1600/witold+pilecki+japan.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQYjdtVSfmVU5SJWCVHqcB7ElppsE7-51guYnvRJKhasFmZvu7Bm8o0d2k4xWJ3Q5MkQll1rh2K-737bZSyYaSeNHL3onuoAKK6ZDKLFzWjptpQsgw0iGp-MwU69C2xDQYdUsLXFHZ3LBq/s640/witold+pilecki+japan.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nakładem wydawnictwa Kodansha, jednego z największych wydawnictw w Japonii, ukazała się książka o pułkowniku Witoldzie Pileckim. Jej tytuł brzmi: "Człowiek, który na ochotnika zgłosił się do Auschwitz". Praca liczy 274 strony. Jej autorem jest Koji Kobayashi. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Autor prezentując biografię polskiego pułkownika, nakreślił jednocześnie sytuację Polski podczas II WŚ. Dzięki temu, japońscy czytelnicy będą mogli lepiej zapoznać się z trudnymi losami naszego kraju.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mieli zostać wyklęci, a stają się nieśmiertelni!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zródło: nowastrategia.org.pl</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodane: 09.08.2015</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-54398817063457022752015-01-27T15:37:00.001+01:002015-01-27T15:50:25.233+01:00Roger Fenton - pierwszy fotograf wojenny w historii<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirgaSDKwj7vHyaWpX-zv8zc7G4_MKV30QjRgKyExrZpacYT9mj_2S7DGvyXMCUnCy9ZA9JJd343W0DZYxiPGbfJVEFjZqmnV0Jawa5Y_new6WP4kKsKiOJ3-U9ImXuJnSFCudXaZfBsjGb/s1600/1024px-Fenton13ltdragoons.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirgaSDKwj7vHyaWpX-zv8zc7G4_MKV30QjRgKyExrZpacYT9mj_2S7DGvyXMCUnCy9ZA9JJd343W0DZYxiPGbfJVEFjZqmnV0Jawa5Y_new6WP4kKsKiOJ3-U9ImXuJnSFCudXaZfBsjGb/s1600/1024px-Fenton13ltdragoons.jpg" height="306" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<b><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W
dzisiejszych czasach standardem są materiały filmowe oraz zdjęcia z toczących
się na całym świecie konfliktów zbrojnych. Do połowy XIX w., w dobie pierwszych
aparatów fotograficznych pokazywanie opinii publicznej fotografii było czymś
nierealnym. Mało kto wie kim była osoba, która jako pierwsza uwieczniła na
zdjęciach obraz wojny. Był nią Brytyjczyk Roger Fenton. Spędził on kilka
miesięcy na Krymie (a konkretnie od 8 marca do 26 czerwca 1855 r.),
dokumentując na fotografiach wydarzenia toczącej się wtedy wojny krymskiej.</span></span></b><br />
<a name='more'></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Roger Fenton przyszedł
na świat 28 marca 1819 r. w Heywood, w Wielkiej Brytanii. Nie spełnił
pokładanych w nim nadziei. Jego ojciec liczył, że po studiach syn wróci do
rodzinnej przędzalni bawełny i zajmie się prowadzeniem dochodowego biznesu.
Roger postanowił studiować malarstwo. Trafił do Paryża, gdzie uczył się pod
okiem Paula Delaroche’a. Tam zainteresował się fotografią. Po powrocie na Wyspy
zajął się już tylko robieniem zdjęć. Wraz z kilkoma innymi fotografami powołał
do życia pierwsze w Wielkiej Brytanii stowarzyszenie fotografów – Calotype
Club. Najbardziej znany jest jednak ze swojej podróży na Krym.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jego wyprawę objęła
patronatem brytyjska królowa Wiktoria (Fenton utrwalił na zdjęciach sylwetki
rodziny królewskiej), a środki na ten cel wyasygnował Thomas Agnew, wydawca
jednej z manchesterskich gazet. Agnew liczył na spore zyski dzięki sprzedaży
port folio z fotografiami wykonanymi przez Rogera. Fenton zakupił wóz, który
dostosował specjalnie do swoich potrzeb. W środku znajdował się sprzęt
fotograficzny oraz laboratorium do wywoływania zdjęć.</span></span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH8K98R6H1rckJJDq66RYzpzl26LXVJilYngQXSb-oO46IQOopgLemnlhdy1PoSkKAktso-9qVRMUTnVHe7RCry9osqpRJzjuuGAnuapHcQAY6Vqa4IfO5ScPLzaCFWbiHWIWSDrkGucET/s1600/Roger_Fenton_self.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH8K98R6H1rckJJDq66RYzpzl26LXVJilYngQXSb-oO46IQOopgLemnlhdy1PoSkKAktso-9qVRMUTnVHe7RCry9osqpRJzjuuGAnuapHcQAY6Vqa4IfO5ScPLzaCFWbiHWIWSDrkGucET/s1600/Roger_Fenton_self.jpg" height="200" width="148" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Roger Fenton - źr./wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do portu w Bałakławie
dotarł 8 marca 1855 r. Towarzyszyło mu dwóch asystentów. Podczas swojego pobytu
nad Morzem Czarnym Anglik wykonał ponad 350 zdjęć. Otrzymał jednak zakaz
uwieczniania na fotografiach pól bitewnych, zabitych oraz rannych żołnierzy
brytyjskich i francuskich. Zdjęcia Fentona przedstawiają sceny z życia
osobowego, żołnierzy i oficerów pozujących specjalnie dla niego, krajobrazy,
port w Bałakławie czy miejscową ludność cywilną. Podczas swojego pobytu w Rosji
Fenton zachorował na cholerę. Dopadła go także depresja z powodu śmierci wielu
towarzyszy, którzy polegli w walkach z Rosjanami, bądź zmarli z powodu chorób.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po powrocie do Anglii
uzyskał audiencję u królowej, której spodobały się jego fotografie. Fenton
odwiedził także Napoleona III i jemu także zaprezentował swoją kolekcję.
Następnie otrzymał zgodę na tournée po Wyspach Brytyjskich, gdzie pokazywał
Anglikom owoce swojej pracy na Krymie. Niestety dla Fentona i Thomasa Agnew
zyski ze sprzedaży port folio okazały się bardzo nikłe i wydawca nie odzyskał
zainwestowanych pieniędzy. Po tym wydarzeniu Roger Fenton skupił się na innych
projektach. Pierwszy wojenny fotograf zmarł 8 sierpnia 1869 r. w Londynie.</span></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC7IbFIK5VA0w2u6dCkkIakw1hmGuQ4p9DkOsCFVr9KyR2Anp08jlY7jtCXN7KaULnwnNW1uC4shWNcf6eqB71Ple-ZaGfVc0LvtTwIN_7Lt405vB0VfhE7BNcPjwa2GUbSbNY8tPEjUdX/s1600/Roger_Fenton's_waggon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC7IbFIK5VA0w2u6dCkkIakw1hmGuQ4p9DkOsCFVr9KyR2Anp08jlY7jtCXN7KaULnwnNW1uC4shWNcf6eqB71Ple-ZaGfVc0LvtTwIN_7Lt405vB0VfhE7BNcPjwa2GUbSbNY8tPEjUdX/s1600/Roger_Fenton's_waggon.jpg" height="320" width="304" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Laboratorium" fotograficzne Fentona podczas wojny krymskiej, źr./wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;">*Zdjęcie pierwsze: "Dragoni" - fotografia wykonana przez R. Fentona, źr./wikimedia</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.3999996185303px;">Autor artykułu: </span><b style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.3999996185303px;">Jacek Ostrowski</b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.3999996185303px;">. Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX - lecia międzywojennego, front wschodni podczas II WŚ, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 18.3999996185303px;"><br /></span></span></div>
</div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-88368669257694235142015-01-17T17:11:00.002+01:002015-01-18T22:37:15.653+01:00Dzień Armii Czerwonej - święto obchodzone w rocznicę... klęski Armii Czerwonej!<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQEdIGmbszYp9Q3vscA2c6sUGdTEGg2ZOqgG7xDK6Ti7If2skRoGTdgI2eMjxB0F1YViI2_dDtKwZOFsWMKw2Fw_D_XzziZj68pQBZ2kWf10aDSiEASy6IHK7VbJAMH5HRnfxYswnhZCLj/s1600/19210321-lenin_voroshilov_trotsky_and_participants_liquidation_kronstadt_uprising_in_moscow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQEdIGmbszYp9Q3vscA2c6sUGdTEGg2ZOqgG7xDK6Ti7If2skRoGTdgI2eMjxB0F1YViI2_dDtKwZOFsWMKw2Fw_D_XzziZj68pQBZ2kWf10aDSiEASy6IHK7VbJAMH5HRnfxYswnhZCLj/s1600/19210321-lenin_voroshilov_trotsky_and_participants_liquidation_kronstadt_uprising_in_moscow.jpg" height="293" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;">23 lutego 1918 roku, młoda Armia Czerwona pokonała kajzerowskie Niemcy w bitwach pod Pskowem i Narwą. Tyle sowiecka propaganda. Tak naprawdę, komuniści ponieśli zawstydzającą porażkę!</b></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Rosja na początku 1918 roku nie miała armii. Zniósł ją dekretami Włodzimierz Lenin. Dopiero pod koniec stycznia 1918 roku zaczęto tworzyć zalążki Armii Czerwonej. Jej podstawą w owym okresie byli marynarze bałtyccy, którymi dowodził Paweł Dybienko. Owi marynarze przez całą I wojnę światową dekowali w portach. Nie walczyli z Niemcami. Przez to dyscyplina zanikła, pojawiło się rozprzężenie i coraz większe swawole.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b> Niechlubny odwrót</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Trocki starał się przekonać Niemców, że bolszewicy mają pokojowe zamiary. Ci nie uwierzyli i wysłali w rejon Piotrogrodu niewielkie oddziały. Przeciw nim zostali skierowani marynarze Dybienki. Stanęli twarzą w twarz z przeciwnikiem. Jednak po kilku drobnych potyczkach pod Pskowem i Narwą (23 lutego), owa "<i>niezwyciężona</i>" Armia Czerwona uciekła w popłochu, aż do Gatczyny (120 km od Narwy) i do tego na piechotę, brnąc przez zaspy! Kiedy tam doszli, zajęli pociąg jadący w kierunku wschodnim. W kwietniu dotarli do Samary, aż za Wołgę! Mieli zatrzymać pochód Niemców na Piotrogród, a jak się okazało to ich trzeba było zatrzymywać.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Los Pawła Dybienki</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dybienko za bezprzykładną ucieczkę z pola walki został usunięty z partii (powrócił do niej w 1922 roku). Trocki nie miał wyjścia i w marcu 1918 roku, podpisał traktat brzeski, niezwykle korzystny dla Niemców. W 1922 roku, władze bolszewickie ustanowiły 23 lutego Dniem Armii Czerwonej i Floty. Paweł Dybienko zaszedł bardzo wysoko w hierarchii państwowej. Napisał wiele książek, które opiewały jego wspaniałe, bohaterskie czyny. Władze wybaczyły Dybience niesławny odwrót. Swoje grzechy odkupił "walcząc" z marynarzami w Kronsztadzie, którzy w 1921 sprzeciwili się władzy bolszewickiej. Napisałem walcząc w cudzysłowie, bowiem czy walką można nazwać atakowanie z bronią w ręku, kilkakrotnie mniej licznych i do tego bezbronnych marynarzy? Ponoć bolszewicy wykazali się wtedy tak ogromnym barbarzyństwem (topienie, rozstrzeliwania, rozrywanie ciał końmi), że Finowie zdecydowali wtedy o budowie umocnień przygranicznych, nazwanych później "<i>Linią Mannerheima</i>". Cóż, takich "<i>bohaterów</i>" jak Paweł Dybienko, było w owym czasie </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">całkiem sporo. Nie dziwi więc fakt, że Stalin starał się zrobić z nimi porządek.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIpj4Lp3PnBX2Ush_cyBtGd7yOXxTVDY-Om-hkRrwhqAsoyxBVO76ARxusMUFctXb5IlPV8slf5mQjgst-7yCJRGox9f9wKY4WIVJ_WLtbsI2hJhpEJhq1s4yoevab5QoawqKLbCasrBtw/s1600/Paveldybenko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIpj4Lp3PnBX2Ush_cyBtGd7yOXxTVDY-Om-hkRrwhqAsoyxBVO76ARxusMUFctXb5IlPV8slf5mQjgst-7yCJRGox9f9wKY4WIVJ_WLtbsI2hJhpEJhq1s4yoevab5QoawqKLbCasrBtw/s1600/Paveldybenko.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Paweł Dybienko w 1921 roku, źr. wikimedia</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W 1938 roku, Paweł Dybienko został oskarżony o szpiegostwo na rzecz USA, pijaństwo i rozwiązły tryb życia. Podczas 17-to minutowej! rozprawy, został na niego wydany wyrok śmierci. Zginął 29 lipca 1938 przez rozstrzelanie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Propaganda, która istnieje do dzisiaj</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po rozpadzie ZSRR nie zlikwidowano tego święta. Zmieniono tylko nazwę. We wszystkich krajach Wspólnoty Niepodległych Państw (za wyjątkiem Ukrainy, której prezydent zniósł to święto w 2014 roku) 23 luty to dzień wojska i mężczyzn.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>*Zdjęcie główne: Trocki i Lenin z młodą Armią Czerwoną, źr. wikimedia</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Główne źródło: Wiktor Suworow, <i>Oczyszczenie</i>, Poznań 2012</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Data publikacji artykułu: 17.01.2015</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-10371696475660042752015-01-04T13:14:00.001+01:002015-08-21T18:45:08.642+02:00Napoleon na Elbie - Piracka wyprawa i wizyta polskiej kochanki<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>W 1814 roku Napoleon Bonaparte został zesłany na Elbę. Przebywał tam niecały rok (do 26 lutego 1815 roku). Co tam porabiał i dlaczego odwiedziła go polska kochanka, słynna Maria Walewska?</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHyA1ocGgnUARGkUbMwvBe81jPfDFd8tF3opHgAjToDDc2aayf4SwzlIFEkEczZHSGVoQbtLm31g3GW9LiUiS1inm-KiaI0iFRj7OzOCIS8zbWoHtF9H0P1NJFFlwQw1yofnjqOXOpniY5/s1600/napoleon+na+bloga.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHyA1ocGgnUARGkUbMwvBe81jPfDFd8tF3opHgAjToDDc2aayf4SwzlIFEkEczZHSGVoQbtLm31g3GW9LiUiS1inm-KiaI0iFRj7OzOCIS8zbWoHtF9H0P1NJFFlwQw1yofnjqOXOpniY5/s1600/napoleon+na+bloga.png" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b></b></span><br />
<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Hojny Car</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W kwietniu 1814 roku, cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte, wskutek przegranej kampanii z tzw. VI koalicją* został zmuszony do abdykacji. Car Aleksander I, który darzył Napoleona dużym szacunkiem, pozwolił mu na zachowanie tytułu cesarza. Dodatkowo przyznał mu 2 mln franków corocznej pensji, wypłacanej z francuskiego skarbca. Otrzymał również we władanie (dożywotnio) Elbę, niewielką wyspę leżącą blisko wybrzeży Toskanii. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dlaczego Elba?</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Takie pytanie może się nasunąć czytelnikowi, bo przecież Elba leży bardzo blisko kontynentalnej Europy, do której Napoleon mógłby się dostać bez większych problemów. Tym bardziej, że nie miał on zakazu opuszczania wyspy (na wyspie przebywał jeden Anglik, który niejako pilnował Napoleona i wysyłał listy do Londynu o poczynaniach cesarza Elby ale to wszystko było nieformalne). Tymczasem sprawa przedstawiała się w następujący sposób. Car Aleksander I, mesjasz Europy (tak mu wmawiano, a potem sam w to uwierzył) decydował o wszystkim sam. Nie obchodziło go zdanie innych monarchów czy ministrów spraw zagranicznych. Zesłanie Napoleona na Elbę było zagraniem politycznym, bowiem ta wyspa leżała blisko nie tyle Europy, co posiadłości Habsburgów. Tym samym, car szachował możliwością powrotu "korsykańskiego diabła" swoich obecnych sojuszników, którzy przecież mogliby w każdej chwili zmienić front.</span><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odwiedziny polskiej kochanki</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po przybyciu na dwudziestopięcio kilometrową wyspę, Napoleon zaraz zabrał się do pracy. Chciał mieć namiastkę tego co utracił, dlatego próbował odtworzyć Pola Elizejskie na tyle na ile było to możliwe. Sadził drzewa różnych gatunków, budował drogi, tworzył projekty akweduktów, wiodących do stolicy wyspy Portoferraio. Oczywiście w tym wszystkim pomagali mu gwardziści, którzy w liczbie 400 (wśród nich był i Polak) przybyli z nim na wygnanie. W wolnym czasie cesarz Elby organizował przemarsze swoich "wojsk" oraz różnorakie manewry. W tym wszystkim brakowało tylko jego żony Marii Luizy z synem. Co ciekawe, na wyspę zawitała z wizytą Maria Walewska, polska kochanka Napoleona, którą poznał w Warszawie w 1807 roku (była zamężna, ale jej mąż jak przystało na prawdziwego patriotę, przymknął oko na sprawy prywatne myśląc, że tym sposobem zyska coś dla Polski, oczywiście nic nie zyskał). Walewska prawdopodobnie przewoziła tajną korespondencję dla Napoleona, której nadawcą był Joachim Murat, nadal dzierżący w swoich rekach królestwo Neapolu. Co było w tych listach? Tego prawdopodobnie już nigdy się nie dowiemy.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlfb-0_lNSZU6OGpZYLjyAxCzTjQ2Y2gDpXHJJBU3bcg59_FRkX2WuOkTbuHX3SNtRpYjqxPasuzLEWjo-FGbh1Sst_bXPEXVgyWgprSCIb3PSa2SwA441CVYCiRLzS01FcVE47EZ9pT53/s1600/Maria_Walewska_by_Fran%C3%A7ois_G%C3%A9rard.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlfb-0_lNSZU6OGpZYLjyAxCzTjQ2Y2gDpXHJJBU3bcg59_FRkX2WuOkTbuHX3SNtRpYjqxPasuzLEWjo-FGbh1Sst_bXPEXVgyWgprSCIb3PSa2SwA441CVYCiRLzS01FcVE47EZ9pT53/s1600/Maria_Walewska_by_Fran%C3%A7ois_G%C3%A9rard.PNG" width="155" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Maria Walewska, źr. wkimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Wyprawa na "wyspę kóz"</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pewnego dnia, Napoleon miał już dość sadzenia drzew i oglądania swoich piechurów idących w spoconych mundurach po zakurzonych drogach. Postanowił najechać sąsiednią wysepkę. Wziął ze sobą 40 gwardzistów i niczym pirat zaatakował Pianosę, oddaloną o 24 km na południowy zachód od Elby. Jej mieszkańcy nie stawiali oporu, bowiem nie było żadnych mieszkańców, nie licząc tu i ówdzie skaczących kóz! Napoleon był trochę zawiedziony ale podbój się udał i ta płaska, skalista wysepka została wcielona do "Cesarstwa Elby".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>"Znowu trzeba ratować świat"</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">7 marca 1815 roku, Metternich (minister spraw zagranicznych Austrii) otrzymał list od angielskiego komisarza wyspy, który miał pilnować Napoleona. Wrócił on niedawno z Europy na Elbę i stwierdził, że Napoleona nie ma na wyspie. Zapytywał czy nikt go nie widział w Europie! Dalsze losy "korsykańskiego diabła" są znane (słynne 100 dni) podczas których ponownie zebrał armię i ostatecznie przegrał w bitwie pod Waterloo pokonany przez angielskiego dowódcę Wellingtona. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekawie opisały ucieczkę z Elby, francuskie rojalistyczne gazety. Można było w nich przeczytać m.in. takie zdanie, że jeśli Napoleon się pojawi we Francji to wystarczy kilku policmajstrów, którzy go złapią i zleją na kwaśne jabłko. Okazało się, że nigdy nie wolno lekceważyć geniuszu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">*Koalicja austro-prusko-rosyjsko-szwedzko-brytyjsko-hiszpańska wraz licznymi małymi księstwami niemieckimi.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">David King, <i>Wiedeń 1814</i>, Poznań 2009,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mieczysław Żywczyński, <i>Historia Powszechna 1789-1870</i>, Warszawa 2006.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Artykuł opublikowany 4 stycznia 2015 roku</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-69487511213657309912014-12-13T13:53:00.003+01:002014-12-26T12:29:58.478+01:0013 grudnia 1981<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">13 grudnia 1981 r.
zdumieni obywatele Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej dowiedzieli się z ekranów
swoich telewizorów oraz odbiorników radiowych, że na terenie całego kraju
wprowadzony został Stan Wojenny. Generał Wojciech Jaruzelski, pełniący wówczas
funkcje I Sekretarza KC PZPR, Szefa Rady Ministrów i Ministra Obrony Narodowej
ogłosił tą wiadomość w specjalnie przygotowanym przemówieniu. Informacja ta
była emitowana przez cały dzień. Poniżej słynne wystąpienie gen. Jaruzelskiego:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7MHPrdAbse0?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przygotowania do
zamachu stanu rozpoczęto już w październiku 1980 r. Można więc stwierdzić, że <i>„władza ludowa”</i> miała wystarczająco dużo
czasu i możliwości, aby skutecznie przeprowadzić całą operację. </span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nadzór nad
planami sprawował m.in. marszałek Związku Radzieckiego, Iwan Kulikow, pełniący
wówczas funkcję dowódcy sił Układu Warszawskiego. Biuro Polityczne KC PZPR
zaaprobowało decyzję gen. Jaruzelskiego o wprowadzeniu w Polsce Stanu Wojennego
w dniu 5 grudnia 1981 r. Działania skierowane przeciwko opozycji demokratycznej
rozpoczęto w nocy z 12/13 grudnia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Komuniści w ramach
akcji <i>„Azalia”</i> rozpoczęli od
przejęcia kontroli nad radiem, telewizją oraz łącznością na terenie kraju.
Zainicjowano także proces internowania działaczy opozycyjnej <i>„Solidarności”</i>, których listy były od
dawna przygotowane (operacja <i>„Jodła”</i>).
W więzieniach i ośrodkach internowania znaleźli się także niepokorni lub niewygodni działacze PZPR (m.in. Edward
Gierek i Piotr Jaroszewicz). Na potrzeby nowej sytuacji 13 grudnia zmieniony
został kodeks postępowania karnego (wprowadzony został tryb doraźny i
przyspieszony, a sądy wojskowe otrzymały większe kompetencje). Na ulicach
pojawiły się patrole MO, ZOMO, ORMO i wojska, które znajdowały się w gotowości
od kilku dni. Żołnierzom towarzyszyły czołgi i transportery opancerzone. Na
ulicach pojawiły się obwieszczenia o wprowadzeniu na terenie całego kraju Stanu
Wojennego i zalecenia władz skierowane do obywateli. Polacy dowiedzieli się, że
bez specjalnej przepustki nie mogą opuszczać miejsca zamieszkania. Ustanowiono także
godzinę policyjną (od 22 do 6), której ściśle przestrzegano. Cenzurze poddane
miały zostać listy oraz rozmowy telefoniczne. Zakazano zgromadzeń publicznych
oraz strajków. Związki zawodowe zostały zawieszone, a zakłady pracy zostały
zmilitaryzowane.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Władzę w kraju przejęła
Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, na której czele stanął Jaruzelski. Organ ten
powołany bezprawnie - jej członkowie nie posiadali rękojmi prawnej do rozpoczęcia
swojej działalności został powołany do życia dekretem Rady Narodowej w nocy z
12/13 grudnia 1981 r. Krótko po północy 13 grudnia w Belwederze doszło do
spotkania członków Rady Państwa, którzy zostali poinformowani o mającym się
wydarzyć zamachu stanu. Prawie wszyscy zgodzili się na rozpoczęcie działań.
Jedynie przewodniczący PAX, Ryszard Reiff zagłosował przeciwko wprowadzeniu
Stanu Wojennego. Nie miało to jednak żadnego znaczenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLCl3-yONs5IA0EP64x7eTMv_JG6ZhyVHpDFqZlVkSlC1kMoco1MVuNaRHIBbclG-T6SPmdR1wn9cyGs5yWVnfL5AkFm5pqj6vAtH-Rg0teEgQ1b5BnArQE1fkXIZDiU6JZm8LX6pEWQLf/s1600/stanwojenny_przeglad2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLCl3-yONs5IA0EP64x7eTMv_JG6ZhyVHpDFqZlVkSlC1kMoco1MVuNaRHIBbclG-T6SPmdR1wn9cyGs5yWVnfL5AkFm5pqj6vAtH-Rg0teEgQ1b5BnArQE1fkXIZDiU6JZm8LX6pEWQLf/s1600/stanwojenny_przeglad2.jpg" height="171" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fragment okładki "Trybuny Ludu" z 14 grudnia 1981 roku</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W obiegu WRON
pozostawiła jedynie dwie gazety: <i>„Trybunę
Ludu”</i> i <i>„Żołnierza Wolności”</i>. Na łamach tej pierwszej 14 grudnia Polacy
mogli przeczytać tekst oświadczenia gen. Jaruzelskiego. Mimo, że władza
zakazała strajków to do pierwszych wystąpień w zakładach doszło już 13 grudnia.
Następnego dnia fala wystąpień objęła wszystkie województwa, doprowadzając w
wielu zakładach do brutalnych pacyfikacji przeprowadzonych przez ZOMO i wojsko.
13 grudnia 1981 r. to jedna z najważniejszych dat we współczesnej historii
naszego kraju i należy propagować wśród tych, którzy nie pamiętają tamtych
wydarzeń oraz aby uczcić ofiary całego okresu Stanu Wojennego w Polsce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Autor artykułu: <b>Jacek Ostrowski</b>. Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX - lecia międzywojennego, front wschodni podczas II WŚ, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-83394550277811802002014-10-27T14:34:00.000+01:002015-08-21T18:44:50.246+02:00Obrońca Warszawy<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkR3JxfjfzUNkcuv910DO1AHr6mJ58Edg5q56jMHQmb0g84Mv_1xcpxGmxOc5rlyg1JCkSz_ljeF99S55FHlu2SJpJsn-Bke7sATKuA4b3Aatq3wxLtgaKE-oDusmByXjvaqZVg7dSLx7C/s1600/Starzy%C5%84ski+pic.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkR3JxfjfzUNkcuv910DO1AHr6mJ58Edg5q56jMHQmb0g84Mv_1xcpxGmxOc5rlyg1JCkSz_ljeF99S55FHlu2SJpJsn-Bke7sATKuA4b3Aatq3wxLtgaKE-oDusmByXjvaqZVg7dSLx7C/s1600/Starzy%C5%84ski+pic.png" width="400" /></a></div>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><b>27 października 1939 roku Gestapo aresztowało Stefana Starzyńskiego, który w trudnych chwilach września 1939 roku zagrzewał warszawiaków do boju z Niemcami. Oto jego historia.</b></span></span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">Stefan Starzyński
urodził się 19 sierpnia 1893 r. w Warszawie. Podczas nauki w gimnazjum w
Łowiczu brał udział w strajku młodzieży, a także wziął uczestnictwo w
miejscowej konspiracji (trzykrotnie aresztowany przez carską policję). Po
przenosinach do Warszawy rozpoczął studia ekonomiczne na Wyższych Kursach
Handlowych im. Augusta Zielińskiego. Niedługo po wybuchu I wojny światowej
przeprowadził się do Łodzi, a następnie do Krakowa, gdzie wstąpił do tworzących
się Legionów Polskich. Podczas służby w I Brygadzie był członkiem sekcji
wywiadowczej, a później walczył jako dowódca plutonu II batalionu 5. pułku I
Brygady w bitwach nad Stochodem, Rudką Sitowicką czy Sitowiczami. Po kryzysie
przysięgowym, podczas którego odmówił złożenia przysięgi wierności został
internowany w obozie w Beniaminowie. Na początku 1918 r. został zwolniony i
związał się z Polską Organizacją Wojskową. 10 listopada 1918 r. wstąpił do
tworzącego się Wojska Polskiego. Kolejne przydziały Starzyńskiego obejmowały
Lublin, Chełm i Warszawę (przydział do II Oddziału Sztabu Generalnego WP). </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">W
wojnie 1920 r. walczył jako oficer liniowy, by następnie zostać szefem wywiadu
12 Dywizji Piechoty. Ostatnim przydziałem przyszłego prezydenta Warszawy była
5. Dywizja Piechoty. Po zakończeniu służby wojskowej w 1921 r. odszedł do
rezerwy w stopniu majora. Następnie wyjechał do Moskwy, gdzie otrzymał
stanowisko sekretarza przy komisji realizującej postanowienia podpisanego 18
marca 1921 r. traktatu ryskiego. Praca w stolicy Rosji Sowieckiej trwała trzy
lata. Po powrocie do kraju Starzyński pracował w Komitecie Ekonomicznym Rady
Ministrów. Po przewrocie majowym, jako jeden z piłsudczyków pełnił ważne
funkcje państwowe. Otrzymał m.in. dwukrotnie tekę wiceministra skarbu, a także
był wiceprezesem Banku Gospodarstwa Krajowego. Zasiadał ponadto w ławach
poselskich z ramienia BBWR i OZON-u. <span style="font-size: small;"><o:p></o:p></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Stefan Starzyński
najbardziej znany jest jednak z pełnienia funkcji prezydenta Warszawy, którą to
sprawował w latach 1934-1939. Od początku starał się pozyskać mieszkańców
stolicy, nie unikał spotkań, przemówień, itp. Jego celem było powstanie
Wielkiej Warszawy. Służyć temu miała rozbudowa urbanistyczna miasta,
rozwinięcie sieci komunikacyjnej (planowano budowę metra). Jako specjalista od finansów zadbał o
ich przejrzystość i zbilansowanie budżetu. Duże środki przekazywano na oświatę
i kulturę. Jako prezydent stolicy rzucił słynne hasło: <i>„Warszawa w kwiatach i zieleni”</i>. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Po wybuchu wojny
pozostał na swoim stanowisku, choć miał propozycję wyjazdu razem z rządem. 8
września Stefan Starzyński został Komisarzem Cywilnym przy Dowództwie Obrony
Warszawy. Na łamach Kuriera Warszawskiego ukazało się oświadczenie
Starzyńskiego: <i>„Obejmując władzę,
podporządkowuję sobie wszystkie lokalne urzędy cywilne, których przedstawiciele
zgłaszać się mają po instrukcje, oraz wzywam wszystkich obywateli Stolicy, aby
zgodnie z wezwaniami ogłaszanymi przez radio stanęli z powrotem na swoich
posterunkach, a życie codzienne toczyło się normalnie. Celem mojej pracy jest
zapewnić wojsku zaspokajanie wszelkich jego potrzeb i zabezpieczyć normalne
funkcjonowanie życia codziennego ludności cywilnej. Policja Państwowa, a ze
strony społeczeństwa Straż Obywatelska, zapewnią ludności ład i porządek”</i>.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">15 września w przemówienie
radiowym prezydent Starzyński zwrócił się do rządów Anglii i Francji o
dopełnienie zobowiązań sojuszniczych wobec Rzeczpospolitej. Osiem dni później warszawiacy
mogli po raz ostatni usłyszeć głos swojego prezydenta. Po kapitulacji Warszawy
Niemcy nie pozwolili zbyt długo cieszyć się wolnością. 27 października Stefan
Starzyński przebywający w warszawskim ratuszu został aresztowany przez Gestapo.
Początkowo przewieziono go do Aresztu Centralnego na Daniłowiczowskiej, a
następnie umieszczono na Pawiaku. Tam kontakt z prezydentem nawiązała Irena
Wirszyłłowa, strażniczka więzienna i jednocześnie współpracownica Służby
Zwycięstwu Polsce. Dowództwo SZP przygotowało plan odbicia Starzyńskiego,
jednak ten nie zgodził się na to, przewidując w rezultacie niemieckie represje
wobec ludności cywilnej.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Dzień lub dwa przed wigilią 1939 r. urywa się ostatni
ślad co do losów Stefana Starzyńskiego. Przez lata namnożyło się kilka różnych
opcji co do jego śmierci. Pojawiały się informacje, że zginął rozstrzelany zimą
1939/40 w parku natolińskim. Dochodziły także sygnały o śmierci Starzyńskiego w
berlińskim Spandau, obozach w Dachau, Dora lub Flossenburg. <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYNPHhoFP1C734FF4cMzFq3UwhHm-2NUNCCEsP5uJJGA3ngemh68XhoI-I-nC9n_FZ8R4yRteIteFGh_eUmo3gUeB8N93sXGB9ocsozhI27CRz-gUYnLpffcTISVWVKeAnxy6BM5BtaoeD/s1600/PL_Warsaw_Stare_Pow%C4%85zki_pami%C4%99ci_stefana_starzy%C5%84skiego.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYNPHhoFP1C734FF4cMzFq3UwhHm-2NUNCCEsP5uJJGA3ngemh68XhoI-I-nC9n_FZ8R4yRteIteFGh_eUmo3gUeB8N93sXGB9ocsozhI27CRz-gUYnLpffcTISVWVKeAnxy6BM5BtaoeD/s1600/PL_Warsaw_Stare_Pow%C4%85zki_pami%C4%99ci_stefana_starzy%C5%84skiego.jpg" width="150" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Symboliczny grób S. Starzyńskiego na warszawskich Powązkach<br />
źr. wikimedia commons</td></tr>
</tbody></table>
Półtora miesiąca
temu IPN podał do wiadomości informację, że po przeprowadzonym śledztwie udało
się ustalić, że Stefan Starzyński został wywieziony z Pawiaka i zamordowany 22
lub 23 grudnia 1939 r. w nieznanym miejscu przez funkcjonariuszy Gestapo. Udało
się poznać nazwiska hitlerowskich oprawców: SS-Oberscharfűhrer Schimann,
SS-Hauptscharfűhrer Weber i SS-Unterscharfűhrer Perlbach. Niestety nie udało
się ustalić ani miejsca śmierci, ani pochówku prezydenta Starzyńskiego.
Symboliczny grób Stefana Starzyńskiego znajduje się na warszawskich Powązkach.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Bibliografia:</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">1. Marian M. Drozdowski, <i>Starzyński - Legionista, polityk gospodarczy, prezydent Warszawy</i>, Warszawa 2006,</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">2. Osica Janusz, Sowa Andrzej, Wieczorkiewicz Paweł, <i>1939 - Ostatni rok pokoju, pierwszy rok wojny</i>, Warszawa 2010,</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.3999996185303px;">3. http://nowahistoria.interia.pl/aktualnosci/news-stefan-starzynski-zginal-juz-w-1939-roku-ipn-ustalil-okolicz,nId,1497412 dostęp 25.10.2014 r.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.3999996185303px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.3999996185303px;">Autor artykułu: <b>Jacek Ostrowski</b>. Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX - lecia międzywojennego, front wschodni podczas II WŚ, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%; text-indent: -18pt;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoListParagraph" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-align: justify; text-indent: -18.0pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-15526024130103771532014-10-20T22:37:00.000+02:002014-12-26T12:29:40.897+01:00Ostatni z Wyklętych<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSCzdiwCWoYgpkLwgxp0uCS8BqeAHB3jLOdZf4W_Bwgv6B62iLKqkjoysc_H9oArvNolSAqQOtPWbZxxBa1DHNKsn72uMt2WysokcPJ9UAg0FCJEpmx9QYzY70MNQLp9taYYPosOqoYeR9/s1600/Lalek+grafika+pic.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSCzdiwCWoYgpkLwgxp0uCS8BqeAHB3jLOdZf4W_Bwgv6B62iLKqkjoysc_H9oArvNolSAqQOtPWbZxxBa1DHNKsn72uMt2WysokcPJ9UAg0FCJEpmx9QYzY70MNQLp9taYYPosOqoYeR9/s1600/Lalek+grafika+pic.png" height="271" width="400" /></a></div>
<b><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></b>
<b><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">21 października 1963 r. grupa
operacyjna SB-ZOMO otoczyła gospodarstwo Wacława Becia w Majdanie Kozic
Górnych, gdzie przebywał ostatni z Żołnierzy Wyklętych, Józef Franczak <i>„Lalek”, „Laluś”</i><span style="font-size: small;">.</span></span></span></b></div>
<a name='more'></a><b><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><o:p></o:p></span></span></b><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">Widząc,
że teren został obstawiony przez bezpiekę „Lalek” nie poddał się. Podjął
ostatnią w swoim życiu decyzję – przebijać się. Jak wspominała jego siostra,
Celina Mazur, jej brat wyskoczył przez okno, próbując przedostać się przez
pierścień okrążenia. Został jednak zauważony i wezwany do poddania się. </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„Biegnąc rzucał granaty. Żaden nie wybuchł.
Jak się później okazało, wszystkie miały wykręcone zapalniki, a było ich sześć”</i><span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">
– mówiła. Komuniści otworzyli do niego ogień, Józef Franczak został śmiertelnie
trafiony. Peerelowski aparat bezpieczeństwa odniósł niebywały sukces, choć
zlikwidowanie ostatniego polskiego partyzanta zajęło im kilkanaście lat. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">Zwłoki
</span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„Lalka”</i><span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"> zostały przewiezione do
Lublina, gdzie w miejscowym Zakładzie Medycyny Sądowej dokonano sekcji zwłok. Z
polecenia prokuratora dokonano dekapitacji ciała (jeden z esbeków powiedział
pani Celinie, że tak właśnie postępuje się z </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„bandytami”</i><span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">) Następnie potajemnie pogrzebano nagie zwłoki na
cmentarzu przy ulicy Unickiej. Siostra Franczaka dowiedziała się, w którym
miejscu pochowano jej brata. Dopiero po dwudziestu latach od jego śmierci udało
jej się przenieść szczątki na cmentarz do miejscowości Piaski.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Józef
Franczak urodził się 19 marca 1918 r. w Majdanie Kozic. Przed II wojną światową
ukończył Szkołę Podoficerów Żandarmerii Wojskowej w Grudziądzu. Otrzymał
przydział do jednostki żandarmerii w Równem. Podczas kampanii wrześniowej
dostał się do sowieckiej niewoli, jednak udało mu się z niej zbiec. W czasie
okupacji związał się ze Związkiem Walki Zbrojnej – Armią Krajową. Gdy na
Lubelszczyznę zawitała Armia Czerwona i Ludowe Wojsko Polskie, został objęty
poborem do II Armii Wojska Polskiego. Obawiając się jednak o swoje
bezpieczeństwo z racji przynależności do polskich struktur podziemnych zdezerterował. </span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Ukrywał się w Łodzi, a później w Sopocie. Kiedy w połowie 1946 r. odwiedzał
rodzinne tereny dostał się w zasięg obławy przeprowadzonej przez Urząd
Bezpieczeństwa. Podczas przejazdu w okolicy Głuska pod Lublinem aresztantom
udało się obezwładnić konwojujących ich ubeków. Jako ścigany przez władze
przyłączył się do oddziału organizacji Wolność i Niezawisłość kapitana
Zdzisława Brońskiego </span><i>„Uskoka”</i><span style="font-size: small;">. Na
jego tropie co rusz pojawiali się ubecy, członkowie Polskiej Partii Robotniczej
czy funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej. W maju 1948 r. w zasadzce
przeprowadzonej przez UB </span><i>„Lalek”</i><span style="font-size: small;">
stracił dwóch żołnierzy (</span><i>„Walerka” </i><span style="font-size: small;">i </span><i>„Pomidorka”</i><span style="font-size: small;">) oraz dwóch rannych (</span><i>„Małego”</i><span style="font-size: small;"> i </span><i>„Sęka”</i><span style="font-size: small;">). Szczęście dopisało mu także podczas wymiany ognia z
milicjantami w sklepie Antoniego Mazurka w Wyganowicach. Pomimo postrzału w
brzuch udało mu się zbiec.</span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDb-wTT2-boL5dQ_jhGVXQkfPuQ5V80mDPEWPJj_n_98VykQJTvHXEJJL1kc9KVlC3DL5LJ72W6nNmJEr7jwK97P-F9AGeNCObHAgqsQ26kXDoJkSmoO0vb2EW3vDvYMzXuZh4Lmz1MuNK/s1600/Jozef_Franczak_grave.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDb-wTT2-boL5dQ_jhGVXQkfPuQ5V80mDPEWPJj_n_98VykQJTvHXEJJL1kc9KVlC3DL5LJ72W6nNmJEr7jwK97P-F9AGeNCObHAgqsQ26kXDoJkSmoO0vb2EW3vDvYMzXuZh4Lmz1MuNK/s1600/Jozef_Franczak_grave.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nagrobek "Lalka" w Piaskach / źr. wikimedia</td></tr>
</tbody></table>
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;">Po samobójczej śmierci </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„Uskoka”</i><span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;"> 21 maja 1949 r. Franczak został samotnikiem. Przez kolejne
lata skutecznie umykał wszelkiego rodzaju próbom schwytania go przez UB. Nękani
przez ubeków członkowie jego rodziny, sąsiedzi i znajomi nie zdradzili
aktualnych miejsc pobytu </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„Lalka”</i><span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;">. Wiele
osób poniosło za swoją postawę karę, jak na przykład oskarżonych o </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„udzielanie pomocy zbrojnej bandzie
Franczaka”</i><span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;"> kilkunastu mieszkańców wsi Stryjno, którzy stanęli przed sądem i
otrzymali wyroki więzienia. Lata jednak robiły swoje, a ciągłe zmienianie
miejsc pobytu w końcu musiało przynieść kiedyś wsypę. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;">Warto zwrócić uwagę, że
od września 1939 r. do października roku 1963 Józef Franczak przebywał w
ciągłej konspiracji, co na pewno nie wpłynęło dobrze na jego stan fizyczny i
psychiczny. Mimo tych problemów nie poddał się, licząc że może uda mu się
doczekać wolnej od komunistów Ojczyzny. W końcu ubeckie próby wpadnięcia na
trop </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„Lalka”</i><span style="font-family: inherit; font-size: small; line-height: 115%;"> przyniosły skutek.
Bezpieka zwerbowała do współpracy Stanisława Mazura, który był bratankiem ojca
narzeczonej Franczaka, Danuty. W sierpniu 1963 r. udało mu się spotkać z
poszukiwanym. Podczas drugiego spotkania konfident UB miał mieć przy sobie
podsłuch, dzięki któremu udałoby się namierzyć miejsce przebywania
poszukiwanego od lat </span><i style="font-family: inherit; line-height: 115%;">„bandyty”</i><span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">.
Technika zawiodła ale Mazur zapamiętał numery rejestracyjne motocykla, na
którym przyjechał Franczak. Reszta była już prosta. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">Bibliografia:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">1. Henryk Pająk, <i>Uskok kontra UB</i>, Lublin 1992,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;">2. Joanna Wieliczka - Szarkowa, <i>Żołnierze Wyklęci</i>, Kraków 2013</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;">Autor artykułu: </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;"><b>Jacek Ostrowski. </b>Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX-lecia międzywojennego, front wschodni podczas II WŚ, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-14243018450177967312014-04-21T20:40:00.003+02:002015-09-27T10:20:45.545+02:00Spryt, inteligencja i seks! Jak niewolnica z Polski, została żoną sułtana?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXTq-nxy-Fcjtq9L8iDLdI2_TcuPuYexGkQ9is3ntNT2f4kBMW4t-98Jd8Xwwp3A3pJxNTLSBRR0V69Lgn1sP7NR0tZU9RKdOFjJu2ZUh9JhlFOSpejm42Iniksk9v7y7xUuqdavfY8QQD/s1600/Roksolana+blog.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXTq-nxy-Fcjtq9L8iDLdI2_TcuPuYexGkQ9is3ntNT2f4kBMW4t-98Jd8Xwwp3A3pJxNTLSBRR0V69Lgn1sP7NR0tZU9RKdOFjJu2ZUh9JhlFOSpejm42Iniksk9v7y7xUuqdavfY8QQD/s1600/Roksolana+blog.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Porwana z Polski<span style="color: red;">*</span> przez Tatarów. Ofiarowana w darze sułtanowi Sulejmanowi Wspaniałemu. Została jego pierwszą żoną. Kobieta, dla której najpotężniejszy władca Imperium Osmańskiego, pisał romantyczne wiersze. Oto historia Roksolany!</span></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Roksolana była córką prawosławnego popa z Rohatynia (70 km od Lwowa). W 1509 roku, podczas jednego z tatarskich najazdów, Aleksandra Lisowska (lub Anastazja, prawdziwe imię i nazwisko Roksolany) została wzięta w jasyr. Trafiła do wielkiego wezyra Ibrahima. Przebywając na jego dworze, a potem haremie, nauczyła się języka i kultury wschodu. Jednak najważniejszą rzeczą, jakiej się nauczyła w haremie wielkiego wezyra, była sztuka miłości (<i>ars amandi</i>). Niewątpliwie, miała duży wpływ na jej dalszą karierę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Najprawdopodobniej przed rokiem 1526, trafiła do Stambułu jako prezent dla sułtana. Ten, umieścił ją w swoim Wielkim Haremie. W pałacu panowała swoista hierarchia. To samo dotyczyło haremu. Kobiety dzieliły się na niewolnice, kobiety wolne, nałożnice oraz żony. Nie wiemy dokładnie kiedy Roksolana urodziła syna. Pewne jest jednak to, że sułtan bardzo ją lubił i uznał za jedną z żon (trzecią w kolejności). Był to ogromny sukces, zważywszy na to, że w haremie znajdowało się kilkaset pięknych kobiet.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ojciec Sulejmana, aby zapobiec konfliktom o sukcesję, wprowadził surowe prawo. Wszystkie dzieci, które urodziły się z nieprawego łoża, powinny zostać pozbawione życia! Sytuacja Roksolany nie wyglądała różowo. Pomogło jej pewne wydarzenie, które rozegrała po mistrzowsku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqdqoSsB29Xp7Trh8qrPYE7mnYYkozT4m1bNPiGC5JIsdhrwdfkq1Fb4wQC3M4m2xu_qV-RKRQ5tsCwQ6neRXeQEDdtLs5Lj8B-h3cwF_fTbZbNm_C2iEO_3ymK6ODlCeehNErU24eu-_N/s1600/Khourrem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqdqoSsB29Xp7Trh8qrPYE7mnYYkozT4m1bNPiGC5JIsdhrwdfkq1Fb4wQC3M4m2xu_qV-RKRQ5tsCwQ6neRXeQEDdtLs5Lj8B-h3cwF_fTbZbNm_C2iEO_3ymK6ODlCeehNErU24eu-_N/s1600/Khourrem.jpg" width="272" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Roksolana / źr. wikimedia</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pewnego dnia, doszło do kłótni pomiędzy Roksolaną i Gulbahar (pierwszą żoną i matką następcy tronu Mustafy). Ta druga, na oczach gapiów, wyszarpała za włosy i podrapała twarz, swojej konkurentce. Upokorzona Roksolana, postanowiła nie spotykać się z sułtanem. Mogła tym zagraniem rozgniewać władcę i zginąć. Jednakże, Sulejman postanowił wypędzić Gulbahar i jej potomstwo. Jej miejsce zajęła Roksolana. Od tej pory, branka z Polski, była pierwszą żoną, jednego z najpotężniejszych władców w ówczesnym świecie. Sulejman pisał nawet romantyczne wiersze dla swojej oblubienicy:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tajemnicza przyjaciółko, mieniąca się rybko, kochanko!</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sekretna powiernico, królowo piękności, sułtanko! (...)</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cudnowłosa, pięknobrewa, luba, zalotna wybranko!</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jak żyć bez ciebie, tyś mi pomocą, moja chrześcijanko!</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W niedługim czasie po tych wydarzeniach, został zamordowany wielki wezyr Ibrahim. Zapewne nie traktował swojej byłej niewolnicy, w najwłaściwszy sposób. Zginął z polecenia Roksolany. Nie był on jedyną ofiarą niewolnicy z Polski. Jego los podzielił Mustafa, który nie pogodził się z utratą praw do tronu. Roksolana sfabrykowała list byłego następcy tronu do szacha perskiego, w którym ten pierwszy prosi o pomoc w zgładzeniu Sulejmana. List dostał się do rąk sułtana. W taki właśnie sprytny sposób, Churrem (perskie imię Roksolany) pozbywała się przeciwników.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Urodziła Sulejmanowi kilkoro dzieci. Jedno z nich, po śmierci wielkiego władcy, zasiadło na tronie. Był nim Selim II, zwany Pijakiem. Jak pokazała historia, okazał się jednym z najgorszych sułtanów w historii. Jako ciekawostkę można dodać, że Roksolana popierała pokojowe stosunki z Polską. Zachowały się jej listy do królowej Bony i Zygmunta Augusta.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami, znajdujące się na blogu, są mojego autorstwa.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b style="color: red;">* </b>Została porwana z terenów I Rzeczypospolitej, jednakże nie była Polką, lecz Rusinką. Dzisiaj byśmy powiedzieli, że Ukrainką.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jerzy S. Łątka, <i>Sulejman I Wspaniały</i>, Warszawa 2004</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://www.mowiawieki.pl/index.php?page=artykul&id=357</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://wilanow-palac.pl/roksolana_ukrainska_femme_fatale_nad_bosforem.html</span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wpis dodany 21.04.2014</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-60119684015998324052014-04-14T20:40:00.001+02:002015-12-25T17:56:52.182+01:00"Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHGrB6pjAOeAFvjUclEd0lvha5rRQIbS-3Xp_UIjQcMMf7l8jFA3NtUCXzjDs2K_2ifYfUO0T4dXWRqT-IFKv60m1OR7cEJcTYSjSrqcR7r18u2hEXtOXmekQpckxAAAW7WkdVswyAOxhE/s1600/Katownia.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHGrB6pjAOeAFvjUclEd0lvha5rRQIbS-3Xp_UIjQcMMf7l8jFA3NtUCXzjDs2K_2ifYfUO0T4dXWRqT-IFKv60m1OR7cEJcTYSjSrqcR7r18u2hEXtOXmekQpckxAAAW7WkdVswyAOxhE/s1600/Katownia.png" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy ucichły ostatnie wystrzały kampanii wrześniowej, Niemcy zaczęli wprowadzać w podbitej Polsce własną administrację. W dawnym budynku Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego przy alei Szucha 25 w Warszawie, urządzili siedzibę Gestapo (tajnej policji utworzonej w 1933 roku), która miała za zadanie zwalczanie oporu Polaków.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Aby usprawnić pracę tajnej policji, postanowiono podzielić Gestapo na kilka referatów, które z kolej dzieliły się na sekcje. Główny schemat organizacyjny prezentował się następująco:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Referat A - miał za zadanie zwalczanie polskiego ruchu oporu.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Referat B - był odpowiedzialny za kościoły, wolnomularstwo, sprawy żydowskie.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Referat C - zajmował się wywiadem, zakładnikami, więzieniami śledczymi, emigrantami i cudzoziemcami.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Referat E - zajmował się kontrwywiadem, szpiegostwem gospodarczym, sprawami granicznymi i paszportowymi oraz dezerterami z armii niemieckiej.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Referat N - zbierał i analizował informacje, donosy i meldunki konfidentów.</span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gmach w przy alej Szucha, był głównym miejscem przesłuchań złapanych Polaków. Przywożono tutaj osoby z Pawiaka, innych wiezień dystryktu warszawskiego oraz dopiero co złapane osoby. Oczekujących na przesłuchanie przetrzymywano w tzw. "tramwajach". Były to sale pozbawione okien, z równo ustawionymi krzesłami, w których przebywało maksymalnie 15 osób. Oczywiście przetrzymywani nie mogli ze sobą rozmawiać.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4DDltKkiQCZtIkfd5C2xpVolOWbyxocU4aay4_YNVnBz8TXhkXrQ4tgNlrOk8oB_tBV_6t9I_TQLyaK7qUskv46uPrNYDYuuonYYhWGlvQtAb7TEsvoMdiF0JI5EnMl-mOvWbCkrcaCKY/s1600/Grot+pic.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4DDltKkiQCZtIkfd5C2xpVolOWbyxocU4aay4_YNVnBz8TXhkXrQ4tgNlrOk8oB_tBV_6t9I_TQLyaK7qUskv46uPrNYDYuuonYYhWGlvQtAb7TEsvoMdiF0JI5EnMl-mOvWbCkrcaCKY/s400/Grot+pic.png" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gen. Stefan Rowecki "Grot" - dowódca AK. <br />Zginął w niemieckiej niewoli</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy więzień, nie chciał dobrowolnie zeznawać, poddawano go wymyślnym torturom. Na przykład delikatne części ciała takie jak twarz czy pięty, przypalano papierosami. Bito z zastosowaniem różnych narzędzi, głównie pałek, żelaznych prętów, pejczy i wszystkiego co się znalazło pod ręką. Szczuto psami, wybijano przednie zęby, zdzierano paznokcie, duszono wkładając głowę do wiadra pełnego wody oraz używano wielu innych metod. Często zdarzało się, że pomimo tych wszystkich tortur, więzień nie był skory do zeznań. Wtedy przyprowadzano kogoś z jego rodziny lub bliskich i na jego oczach torturowano daną osobę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD1fRwNXYPa0JSMDvuTTq8ljoES9rtG-FxeYbjaNd3w5dtZBUbcpYHXz8gQpAtYg9m9Bkn_ZYiXTOEWK12mkxagXgFUpca0qHaTxA0hja2hv_d59gNmqsOxTkN0sPc2NDT-OqD1bdbAiZA/s1600/Radioodbiornik_Mauzoleum_Walki_i_M%C4%99cze%C5%84stwa_al._Szucha_024-crop.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD1fRwNXYPa0JSMDvuTTq8ljoES9rtG-FxeYbjaNd3w5dtZBUbcpYHXz8gQpAtYg9m9Bkn_ZYiXTOEWK12mkxagXgFUpca0qHaTxA0hja2hv_d59gNmqsOxTkN0sPc2NDT-OqD1bdbAiZA/s1600/Radioodbiornik_Mauzoleum_Walki_i_M%C4%99cze%C5%84stwa_al._Szucha_024-crop.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Radioodbiornik Telefunken, służący do zagłuszania krzyków</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">torturowanych więźniów/źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Krzyki więźniów były zagłuszane przez odbiornik radiowy Telefunken, ustawiony na maksymalną głośność. Przesłuchujący nie mieli taryfy ulgowej dla nikogo. Zdarzały się przypadki katowania kobiet w stanie zaawansowanej ciąży.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dla więźniów, torturowanych w taki bestialski sposób, przesłuchania kończyły się o ile nie śmiercią to często trwałym kalectwem. Wielu przetrzymywanych wolało popełnić samobójstwo, niż dać się "przesłuchać". Skatowanych więźniów, którzy po torturach nie mieli siły samodzielnie się poruszać, ciągnięto po podłodze za włosy lub za sznurek zarzucony na szyję. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na Szucha był więziony, a następnie zamęczony na śmierć Jan Piekałkiewicz, Delegat Rządu na Kraj, najwyższy przedstawiciel władz cywilnych Polskiego Państwa Podziemnego. Z kolej Wanda Ossowska, członek Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), związana z wywiadem zagranicznym była przesłuchiwana 57 razy!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie wiadomo ile dokładnie osób zginęło na skutek tortur. Większość dokumentów została spalona w 1944 roku. Jednak obraz zbrodni, ukazuje nam, liczba znalezionych ludzkich szczątek w podziemiach gmachu. Było to około 5,5 ton kości i prochów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obecnie w gmachu przy alej Szucha, znajduje się Muzeum Walki i Męczeństwa. Jest to jedno z najlepiej zachowanych miejsc kaźni Polaków w Warszawie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami, znajdujące się na blogu są mojego autorstwa.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-79531526794050994522014-04-07T19:47:00.001+02:002015-12-21T21:27:40.441+01:00"Polacy zbombardowali Warszawę" - niemiecka propaganda przeciw Polsce w 1939 roku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bPcWSonQr_z6QDczHbhrK36utTVM3lKcox4xmF920AEYaks4cK3NRg_u9yZKxr98F3IMF6PaYvZ-0a42NbNf01fLqgWgZsu578eS6lv0vD1SeBvSFfgZMRxIKJbgKr1AJ0K2ZjK3Mtyz/s1600/Polacy+zbombardowali+Warszaw%C4%99.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bPcWSonQr_z6QDczHbhrK36utTVM3lKcox4xmF920AEYaks4cK3NRg_u9yZKxr98F3IMF6PaYvZ-0a42NbNf01fLqgWgZsu578eS6lv0vD1SeBvSFfgZMRxIKJbgKr1AJ0K2ZjK3Mtyz/s1600/Polacy+zbombardowali+Warszaw%C4%99.png" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wrzesień 1939 roku.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Polska zaatakowana przez nazistowskie Niemcy Adolfa Hitlera, stawia dzielny opór. Gdzieś na uboczu głównego konfliktu toczy się jednak zupełnie inna wojna. Zaczęła się dużo wcześniej, a jej żołnierze nie używają karabinów lecz maszyn do pisania. Jest to wojna propagandowa.</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Bill Shirer, amerykański
dziennikarz radiowy pracujący dla stacji CBS, kilka tygodni przed wybuchem II
Wojny Światowej znajdował się w Berlinie. W tym czasie, w niemieckich gazetach,
można było znaleźć masę artykułów szkalujących Polskę i Polaków. Billowi rzucił
się w oczy jeden z takich tekstów, bowiem nagłówek dotyczył miasta do którego właśnie
się wybierał: "Warszawa grozi zbombardowaniem Gdańska! Niewiarygodny atak
odwiecznego polskiego szaleństwa!".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy Bill Shirer przyjechał na dwa tygodnie do Gdańska, przekonał się kto tak naprawdę jest szalony i zagraża pokojowi. </span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>"Po ulicach pędziły niemieckie samochody i ciężarówki wojskowe. W moim hotelu pełno było oficerów Wehrmachtu. Drogi do Polski zostały zablokowane zaporami z pni i rowami przeciwczołgowymi. Wystarczyło się rozejrzeć aby dostrzec, że Niemcy przywieźli dużo karabinów maszynowych, dział przeciwlotniczych, broni przeciwpancernej i lekkiej artylerii" - </i>wspominał później. </span></blockquote>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1zcOJQ6nPPB0nhnrAtSScZmxi4lp9jOMxLVA5ghXoTYcYW9T641Bt6rkGtvEp01tgUyq6nXeWbf5oZfn5gylsEkSGVt18V9XEgpRScFnYFl67aW769MaFRJLx5XOpC9bGepAONEluzDq/s1600/1939+PIC.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1zcOJQ6nPPB0nhnrAtSScZmxi4lp9jOMxLVA5ghXoTYcYW9T641Bt6rkGtvEp01tgUyq6nXeWbf5oZfn5gylsEkSGVt18V9XEgpRScFnYFl67aW769MaFRJLx5XOpC9bGepAONEluzDq/s400/1939+PIC.png" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12.8px;">Nasza grafika poświęcona polskim żołnierzom, walczącym </span><br style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12.8px;" /><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 12.8px;">w wojnie obronnej Polski w 1939 roku.</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Pokojowo" nastawieni Niemcy, nie pozwolili mu nadawać z Gdańska. Przeniósł się do Gdyni, 100-tysięcznego miasta, które nie tak dawno temu było wioską rybacką liczącą 400-tu mieszkańców. Amerykanin był pod wrażeniem tej przemiany. Odnośnie postawy Polaków to w jego dzienniku znalazł się taki wpis: </span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>"Szyderstwa Berlina i Goebbelsowska kampania prasowa kłamstw i wymyślonych incydentów nie robią na nikim wrażenia" - </i>pisał o Polakach<i>.</i></span></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tymczasem kierownictwo amerykańskiej stacji zwróciło uwagę Billowi, że nadaje same smutne wieści. Zaproponowali mu aby zrobił audycję pod tytułem "Europa tańczy" (o nocnych klubach!). Shirer odmówił. "Nie zrobimy tego, choćby mieli nas wyrzucić z pracy" - mówił przez telefon do swojego kolegi po fachu, przebywającego w Paryżu. Kiedy 1-go września Niemcy napadły na Polskę, Bill zapisał w dzienniku: "Jawny, niewybaczalny, niesprowokowany akt agresji".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZhtGveOMLwAXmuWiMAYCOW1EDJsDnH5MGUXcpfFPzSNHARSC-pR8jYohiB57F6svHXZGnOgDMZQPdiD7gnKfgr3pUrDf-ad7XoAVRs4yxuFXen_40nIu-aQAaHqXUH806OJB1lsQ5bHI/s1600/Shirer.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZhtGveOMLwAXmuWiMAYCOW1EDJsDnH5MGUXcpfFPzSNHARSC-pR8jYohiB57F6svHXZGnOgDMZQPdiD7gnKfgr3pUrDf-ad7XoAVRs4yxuFXen_40nIu-aQAaHqXUH806OJB1lsQ5bHI/s1600/Shirer.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bill Shirer w 1961 roku /źr. wikipedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy niemieckie samoloty bombardowały Warszawę i inne polskie miasta, w faszystowskich gazetach można było znaleźć artykuły, że to Polacy są odpowiedzialni za rzeź cywili (ciekawostka: kiedy Kriegsmarine zatopiła angielski statek Athenia, Niemcy twierdzili, że to Wielka Brytania sama zatopiła statek, aby skłonić USA do przystąpienia do wojny). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niewiele osób wie, ale amerykańskie stacje radiowe, m.in. NBC czy Mutual od 8 września, prawie wcale nie podawały informacji wojennych. Kierowali się rządowym uzasadnieniem iż "wiadomości wojenne mogą doprowadzić do nieopanowanego, oddolnego nacisku ze strony zwolenników amerykańskiej interwencji". Stacja CBS nie podporządkowała się temu komunikatowi, dzięki czemu do końca wojny utrzymała pozycję lidera w przekazywaniu wiadomości z frontu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jednakże i reporterzy stacji CBS, jako Amerykanie musieli zachowywać neutralność (Stany do 1941 roku były neutralne). Shirer obchodził tą zasadę, zręcznie posługując się aluzją i ironią. Kiedy niemieckie gazety twierdziły, że Polacy ostrzelali swoją stolicę, tak to skomentował: </span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Dziś wieczorem zwróciłem uwagę na tytuł w gazecie: POLACY ZBOMBARDOWALI WARSZAWĘ. Myślałem, że to błąd drukarski, dopóki nie przeczytałem artykułu i nie przekonałem się, że jest to oficjalny komunikat niemieckiego Naczelnego Dowództwa".</span></i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pod koniec września, Shirer oraz dziennikarze z innych krajów zostali zabrani przez Niemców do Gdyni. Mogli obserwować nierówną walkę polskich oddziałów z przeważającymi siłami przeciwnika. Potem Bill wspominał ten moment tymi słowami: "...To była beznadziejna sprawa, ale oni (Polacy) jednak walczyli. Niemieccy oficerowie chwalili ich odwagę".</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wrogo nastawiony do III Rzeszy Shirer, dał się jednak raz nabrać niemieckiej propagandzie (inni dziennikarze również). Chodzi o słynne twierdzenie, że polscy kawalerzyści szarżowali na niemieckie czołgi. Niemcy zabrali ich któregoś dnia na pole bitwy, które było usłane zwłokami koni i poległych kawalerzystów. Naziści wbili im do głowy, że cała polska dywizja przypuściła szarżę na sto niemieckich czołgów. Prawda oczywiście wyglądała zupełnie inaczej. Dzień wcześniej, dwa szwadrony polskiej jazdy przypuściły atak na batalion niemieckiej piechoty. W trakcie walk nadciągnęły wozy pancerne i czołgi, które zabiły kilkudziesięciu kawalerzystów. Tak narodził się mit, że Polacy atakowali niemieckie czołgi z szabelką w dłoni.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami, znajdujące się na blogu są mojego autorstwa.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">S. Cloud, L. Olson, <i>Chłopcy Murrowa. Na frontach wojny i dziennikarstwa</i>, Warszawa 2006.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Data publikacji artykułu: 7.04.2014</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-67682228591036648062014-04-01T15:02:00.001+02:002015-02-05T11:11:22.106+01:00"The Bloody Poles"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdFH4gxs-3sYUihni4UxtIXF-L-SuSnLir47uFlSjp7f-wOAStA7QNA4xaVJLZSYF_4sEx4QxPV6FiW-waEBIDqSywa-KegXILZ8QxacZqHEcMEriCgTc1bpayY7h6HGJhSahvRQ6qWzEo/s1600/THE+BLOODY+POLES.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdFH4gxs-3sYUihni4UxtIXF-L-SuSnLir47uFlSjp7f-wOAStA7QNA4xaVJLZSYF_4sEx4QxPV6FiW-waEBIDqSywa-KegXILZ8QxacZqHEcMEriCgTc1bpayY7h6HGJhSahvRQ6qWzEo/s1600/THE+BLOODY+POLES.png" height="236" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">12 września 1939 roku, we francuskim miasteczku
Abbeville, przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii zadecydowali o nie
podejmowaniu żadnych poważniejszych działań w celu odciążenia samotnie walczącej
Polski. 5 lat później, to samo miasteczko, zostało wyzwolone przez... polską 1.
Dywizję Pancerną pod dowództwem generała Stanisława Maczka!</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Wskutek defensywnej postawy Francji i Wielkiej
Brytanii, na zachodzie rozpoczęła się "dziwna wojna" (niem. "Sitzkrieg"- "wojna siedząca"). Tym samym alianci złamali swoje zobowiązania w
stosunku do naszego kraju, bowiem z chwilą ataku Niemiec na Polskę, powinni
rozpocząć ofensywę lotniczą, a w 15. dniu mobilizacji rozpocząć pełną ofensywę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Historia 1. Dywizji Pancernej (PSZ) jest niezwykle ciekawa. Została powołana do życia rozkazem Naczelnego Wodza (generała broni Władysława Sikorskiego) z dnia 25 lutego 1942 roku. Z początku jej zadaniem było osłanianie wschodniego wybrzeża (Szkocja) Wielkiej Brytanii przed niemieckim desantem. Zanim polscy żołnierze wylądowali na Starym Kontynencie, przechodzili liczne ćwiczenia i kursy. Co ciekawe, 1. Dywizja Pancerna osiągała najlepsze wyniki ze wszystkich alianckich dywizji na strzelnicy Kirckudbright.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">"Czarna Kawaleria" (tak nazywano polskich czołgistów) była wyposażona w amerykańskie czołgi M4 Sherman oraz brytyjskie Mk VIII Cromwell. Dodatkowo posiadała brytyjskie gąsienicowe transportery opancerzone typu Carrier.</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBsiXtCPyDE1oTAWyyegdOIx6Bf69_I2RMFebGzERTva0eto_P_6K5v816Zaj9IT5W_fLZPeURjIU5nBlVWHpJupubKYAivCTlR8iKiFBUypGhxnTx1V0J-PjFatNPZPvg-Kg12tjGUMA0/s1600/Walki_uliczne_w_Twielt.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBsiXtCPyDE1oTAWyyegdOIx6Bf69_I2RMFebGzERTva0eto_P_6K5v816Zaj9IT5W_fLZPeURjIU5nBlVWHpJupubKYAivCTlR8iKiFBUypGhxnTx1V0J-PjFatNPZPvg-Kg12tjGUMA0/s1600/Walki_uliczne_w_Twielt.JPG" height="229" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Walki uliczne w Twielt /źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Generał Maczek doskonale znał wartość swojej dywizji. Wiedział, czego może po niej oczekiwać. Uważał, że najlepiej sprawdzi się jako jednostka ofensywna, a nie defensywna. Polscy żołnierze mieli nad swoimi angielskimi kolegami przewagę doświadczenia, które zawsze podczas wojny odgrywa niebagatelną rolę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Pod koniec lipca 1944 roku, Polacy zostali przerzuceni na kontynent, dokładnie do Normandii. Pełną gotowość bojową osiągnęli 8 sierpnia. Od tej pory toczyli zażarte boje z Niemcami (często z dywizjami SS) o każdy piędź ziemi. Kluczowym momentem była bitwa pod Falaise, w której polskie jednostki otoczyły wojska przeciwnika. Zacytujmy generała Montgomerego: <i>"Niemcy byli jakby w butelce, a polska dywizja była korkiem, którym ich w niej zamknęliśmy".</i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Kiedy 21 sierpnia, na pomoc Polakom przybyła 4. Kanadyjska Dywizja Pancerna, jej żołnierze zobaczyli zmęczonych, pokrwawionych ale szczęśliwych Polaków, bowiem tego dnia wzięli do niewoli mnóstwo Niemców z elitarnych dywizji SS. Wtedy jeden z Kanadyjczyków powiedział z podziwem:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><b><span style="color: red;">"Bloody Poles, what a job!" - "Krwawi Polacy, co za robota!"</span><span style="font-size: large;">*</span></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><span style="color: red; font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Po bitwie pod Falaise, polska 1. Dywizja Pancerna w ciągu 9 dni przebyła 400 km. Do końca roku Polacy sami, bądź współdziałając z aliantami wyzwolili wiele francuskich, belgijskich i holenderskich miast, m.in. wspomniane wcześniej Abbeville, Twielt czy Bredę. W maju 1945 roku 1. Dywizja Pancerna wkroczyła (Niemcy skapitulowali) do bazy morskiej w Wilhelmshaven. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Do czerwca 1947 roku, 1. Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Klemensa Rudnickiego, pełniła służbę okupacyjną w północno-zachodnich Niemczech. Następnie została przerzucona do Wielkiej Brytanii gdzie ją zdemobilizowano.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Ciekawy filmik o 1. Dywizji Pancernej przygotowany przez portal Nowa Strategia:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/n6jjJkbigWk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">* Wyrażenie "bloody Poles", można również przetłumaczyć jako "cholerni Polacy", które akurat w tym przypadku nie oznacza nic obraźliwego, lecz jest wyrazem podziwu dla naszej nacji.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><b>Wszystkie grafiki z cytatami na tym blogu są mojego autorstwa.</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><b>Bibliografia:</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Anthony Beevor, <i>Druga Wojna Światowa</i>, Kraków 2013,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 18.399999618530273px;">Kacper Śledziński, <i>Czarna Kawaleria</i>, Kraków 2011.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 18.399999618530273px;"><br /></span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-19682258095077174032014-03-24T16:30:00.001+01:002015-02-05T11:08:47.678+01:00"Kościuszko - to dźwięk, który przeraża ucho tyrana"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPvNzovdxRIKoBWFEZfroxOWz5YT1Q9_ayR-Atq8YMJfnIbwYZksxg9pKfOuCfpnQ2_jXLO1zKb7pDqbASNcV_Lv89zm_KoQiURKRq0tGUxf4Eq_NZZCz3nvQzbbv3_xhqh6D3whf4ZRHJ/s1600/KO%C5%9ACIUSZKO.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPvNzovdxRIKoBWFEZfroxOWz5YT1Q9_ayR-Atq8YMJfnIbwYZksxg9pKfOuCfpnQ2_jXLO1zKb7pDqbASNcV_Lv89zm_KoQiURKRq0tGUxf4Eq_NZZCz3nvQzbbv3_xhqh6D3whf4ZRHJ/s1600/KO%C5%9ACIUSZKO.png" height="232" width="400" /></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Pierwszy rozbiór Polski
podziałał otrzeźwiająco na elitę naszego państwa. Od tego czasu, przygotowywane
są reformy mające doprowadzić do wzmocnienia Rzeczypospolitej, a zwłaszcza do
uniezależnienia jej od sąsiadów. Zwieńczeniem reform był akt Konstytucji 3
maja. Jednakże państwa ościenne, a zwłaszcza Rosja, nie zamierzały bezczynnie
patrzeć na odradzanie się państwa polskiego. Caryca Katarzyna II wykorzystała w
podstępny sposób Targowiczan (sprzeciwiali się oni wprowadzaniu reform, wśród
nich był m.in. Szczęsny Potocki), aby pod pretekstem obrony przywilejów
szlacheckich, wprowadzić do naszego kraju swoje wojska i przejąć władzę nad
buntującą się Rzeczpospolitą.</span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Doszło do wojny 1792
roku, w której jedną z ważnych ról odegrał Tadeusz Kościuszko, przyszły
Naczelnik insurekcji. Polacy walczyli dzielnie w obronie Konstytucji 3 maja.
Zaskoczeniem okazała się postawa króla Stanisława Augusta, który przyłączył się
do Targowiczan, sądząc że uratuje tym krokiem Polskę przed całkowitym
uzależnieniem od mocarstw ościennych. Niestety strasznie się pomylił. Dowódcy
Wojska Polskiego złożyli rezygnację i wyemigrowali z kraju. Rosja razem z
Prusami dokonała kolejnego rozbioru Polski.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Wielu patriotów musiało
uciekać za granicę. Ich głównym ośrodkiem stał się Lipsk, gdzie przebywali Hugo Kołłątaj, Ignacy Potocki oraz Tadeusz Kościuszko. Ten ostatni dostał na
początku września 1793 roku wiadomość od tajnego warszawskiego związku, że w
razie wybuchu powstania powinien stanąć na jego czele. Sam Kościuszko był
zdania, że bez co najmniej 100-tysiecznej armii nie ma co liczyć na powodzenie
powstania. Dlatego planował oprzeć insurekcję na barkach całego społeczeństwa.
W tradycji zachowały się takie jego słowa:</span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><i><b>„Za
samą szlachtę bić się nie będę. Chcę wolności całego narodu i dla niej tylko
wystawię swe życie”.</b></i></span></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W listopadzie 1793 roku
w okolicach Krakowa, odbyło się spotkanie Kościuszki z przedstawicielami
krajowego sprzysiężenia. Na spotkaniu ustalono ogólny plan powstania. Caryca
Katarzyna II dobrze wiedziała, że Polacy szykują powstanie. Dlatego rozpoczęły
się aresztowania. Postanowiono również zredukować liczbę polskich wojsk, tak
aby jak najmniej naszych rodaków było pod bronią w momencie wybuchu insurekcji.
Zredukowane oddziały miały wejść w skład armii pruskiej i rosyjskiej. Uchwała o
zredukowaniu wojska (21 II 1794), była głównym katalizatorem powstania.</span><span style="font-family: inherit;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiekVELCT2WGTD1anxd_z9mwLoIemXHFQsZf4bihr5nq-x4p33HctZ3p6tIMrISsmob_CwPbkw5fnnYG4MCzKHwn4_rOyHbu9ffToZPlHFyPfuq6JFnZuXFmrZY_ALQFy1SIe8S0mRknIVM/s1600/Przysi%25C4%2599ga+Ko%25C5%259Bciuszki+na+krakowskim+rynku.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiekVELCT2WGTD1anxd_z9mwLoIemXHFQsZf4bihr5nq-x4p33HctZ3p6tIMrISsmob_CwPbkw5fnnYG4MCzKHwn4_rOyHbu9ffToZPlHFyPfuq6JFnZuXFmrZY_ALQFy1SIe8S0mRknIVM/s1600/Przysi%25C4%2599ga+Ko%25C5%259Bciuszki+na+krakowskim+rynku.jpg" height="279" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przysięga Kościuszki na krakowskim rynku /źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
</span></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Miłe
złego początki<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">23 marca, Kościuszko
znalazł się w Krakowie. W krótkim czasie, podległe mu oddziały zawładnęły
miastem. Dzień wcześniej, niewielki garnizon rosyjski wyruszył z Krakowa, aby
zatrzymać oddział polskiej jazdy pod dowództwem brygadiera Antoniego
Madalińskiego, który pragnął dołączyć do przyszłych powstańców. Madaliński
obawiając się rozbrojenia przez Rosjan, wyruszył z Ostrołęki 12 marca i przez
kilka dni wymykał się pościgowi. Ten marsz to była iskra, która dodatkowo
przyśpieszyła wybuch powstania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Wczesnym rankiem 24 marca,
Kościuszko razem z grupą oficerów zebrali się w niewielkiej kaplicy, gdzie
nastąpiło poświęcenie szabel. Wtedy też padły słowa, które zostały potem
przyjęte za dewizę powstańców: <i>„Zwyciężyć
albo zginąć”</i>. Parę godzin po tym wydarzeniu nastąpiło uroczyste ogłoszenie
insurekcji na krakowskim rynku. Na oczach zebranego tłumu, złożył Kościuszko
taką o to przysięgę:</span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;"><i>„Ja Tadeusz
Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej
mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony
całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej
wolności używać będę. Tak mi, Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego".</i></span> </span></b></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Kolumny rosyjskie
zaalarmowane marszem Madalińskiego, ciągnęły w stronę Krakowa. Kościuszko w tym
czasie dysponuje zaledwie 5 tysięcznym oddziałem regularnego wojska oraz 2
tysiącami pośpiesznie zmobilizowanych chłopów. Warto zaznaczyć, że chłopi
ciągnęli „do Kościuszki”, a nie „do Wojska Polskiego”. Kult Naczelnika zaczął
się powoli szerzyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="line-height: 115%;">Aby rozszerzyć zasięg
insurekcji, Naczelnik razem ze swoimi oddziałami opuszcza Kraków i udaje się w
stronę Warszawy. 4 kwietnia Polacy spotykają na swojej drodze w okolicach wsi
Racławice, kolumnę wojsk rosyjskich pod dowództwem gen. Tormasowa. Bitwa
rozpoczęła się od walk wojsk regularnych, które jednak nie przyniosły
rozstrzygnięcia. Tormasow postanowił przełamać lewe skrzydło polskich wojsk, używając do tego większości swoich oddziałów. Tym samym, osłabił swoje środkowe
pozycje. Kościuszko dobrze zorientował się w posunięciu przeciwnika i osobiście
poprowadził swoich żołnierzy w samo centrum wojsk rosyjskich. Ogromną rolę w
tym ataku odegrał oddział kosynierów złożony z 320 ochotników. Zaskoczony
przeciwnik musiał uznać wyższość chłopskich oddziałów. Zdobyto 12 dział.
Następnie to samo zgrupowanie skierował Kościuszko na lewą flankę, gdzie
ponownie przeciwnik musiał uznać wyższość Polaków. Rozbity i wykrwawiony
przeciwnik musiał się wycofać. </span><span style="line-height: 115%;">Najdzielniejszym z
kosynierów okazał się Wojciech Bartos. Od tej pory nazywać się będzie Bartoszem
Głowackim, bowiem takie </span><i style="line-height: 115%;">„uszlachetnione
imię”</i><span style="line-height: 115%;"> nada mu Kościuszko razem z nominacją na chorążego Regimentu
Grenadierów Krakowskich.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfSMtsyTnbfUqCIaL12Lq6PD3fd-5UQhIEYNFPZJFuzTe3GX-3g3cObFLl1IsCqNI6JgB1BDcq15aw0RFWGFoxtESc7I5PsJF3ueShiLq8lW-l0g0ONrX1VvV6vIhRCRLH9Pr6wIvYZ8h4/s1600/Chor%25C4%2585giew+Grenadier%25C3%25B3w+Krakowskich.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfSMtsyTnbfUqCIaL12Lq6PD3fd-5UQhIEYNFPZJFuzTe3GX-3g3cObFLl1IsCqNI6JgB1BDcq15aw0RFWGFoxtESc7I5PsJF3ueShiLq8lW-l0g0ONrX1VvV6vIhRCRLH9Pr6wIvYZ8h4/s1600/Chor%25C4%2585giew+Grenadier%25C3%25B3w+Krakowskich.PNG" height="249" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chorągiew Kosynierów /źr. wikimedia</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Militarne znaczenie
bitwy pod Racławicami było niewielkie. Natomiast znaczenie propagandowe było
ogromne. Lotem błyskawicy rozniosła się po całym kraju wieść o zwycięstwie nad
Rosjanami. Już 17 kwietnia wybuchają walki w Warszawie, na czele których staje
szewc Jan Kiliński. Z kolej 22 marca płomień powstania dociera do Wilna
(walkami w tym mieście kierował jakobin Jakub Jasiński). W stolicy Polski
uformowała się Rada Najwyższa Narodowa w skład której weszli m.in. Hugo
Kołłątaj i Ignacy Potocki. Planowali oni w sposób dyplomatyczny powstrzymać
Austrię i Prusy od interwencji. Niestety te starania spaliły na panewce.<o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Polacy
w odwrocie<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">6 czerwca 1794 roku
doszło do bitwy pod Szczekocinami. Kościuszko dysponował liczbą około 15
tysięcy żołnierzy. Z kolej jego przeciwnicy, czyli generał Denisow oraz król
pruski wystawili do walki około 26 tysięcy żołnierzy. Ponadto ich dodatkowym
atutem była ponad 4-krotna przewaga w artylerii, która okazała się kluczowa w
tej bitwie. Również tym razem główną rolę odegrali kosynierzy. Kościuszko
rzucał ich trzy razy do boju. Najpierw razem z oddziałami regularnego wojska przypuścili
atak na pruską piechotę. Potem powstrzymali szarżę kawalerii. Kiedy było już
wiadomo, że tej bitwy nie da się wygrać, kosynierzy zostali wykorzystani po raz
trzeci w celu osłoniania odwrotu regularnego wojska. Przypuścili wtedy szturm
na pruskie baterie. 2000 żołnierzy uzbrojonych jedynie w piki i kosy,
przeprowadziło niemal samobójczy atak wykazując się niespotykaną dyscypliną i ofiarnością.
To właśnie dzięki nim oraz jeździe, którą dowodził generał Sanguszko, udało się
powstrzymać wroga, tym samym ratując polskie wojsko przed całkowitym rozbiciem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kościuszko razem ze
swoimi oddziałami udał się do Warszawy. Tam mógł się wykazać swoimi
zdolnościami inżynierskimi, fortyfikując miasto. Od lipca ponad 40 tysięczna armia
rosyjsko-pruska stara się przełamać linię obronną miasta. Żadna ówczesna
stolica nie była tak dobrze przygotowana do oblężenia jak Warszawa. 25 tysięcy polskiego wojska wspomaganego przez mieszkańców, broniło się przez ponad 2
miesiące. Ale nie tylko w stolicy toczyły się walki. W okolicach Wilna,
litewscy powstańcy wiązali część carskich sił. Z kolej wystąpienia Polaków na
Śląsku, Wielkopolsce czy w samych Prusach spowodowały, że z początkiem września
armia pruska odstąpiła od oblężenia. Aby wspomóc walczących żołnierzy,
Kościuszko wysłał z Warszawy korpus gen. Jana Henryka Dąbrowskiego w sile 4
tysiące ludzi. Udało mu się związać Prusaków na tyle, że nie odegrali oni już
większej roli w Insurekcji.</span><span style="font-family: inherit;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGf6vgm5slUyGRzSvb7ZHSn5r6KbScElWCYxGlLm8KPUxb4tWy2jDAkpLm6g7LBaEuS2vb19wCZoOJe-s6knbvL3oAWBxN5Olzpn2JgnAHY3wxhVAITlZGEonAM_pMbKOsTQNXGVCI8um0/s1600/Obraz+J%25C3%25B3zefa+Che%25C5%2582mo%25C5%2584skiego+pod+tytu%25C5%2582em+Modlitwa+przed+bitw%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGf6vgm5slUyGRzSvb7ZHSn5r6KbScElWCYxGlLm8KPUxb4tWy2jDAkpLm6g7LBaEuS2vb19wCZoOJe-s6knbvL3oAWBxN5Olzpn2JgnAHY3wxhVAITlZGEonAM_pMbKOsTQNXGVCI8um0/s1600/Obraz+J%25C3%25B3zefa+Che%25C5%2582mo%25C5%2584skiego+pod+tytu%25C5%2582em+Modlitwa+przed+bitw%25C4%2585.jpg" height="229" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Modlitwa Kosynierów"- obraz J. Chełmońskiego /źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Tymczasem nowe
zagrożenie nadciągało ze Wschodu. Od strony Ukrainy maszerował rosyjski korpus
dowodzony przez generała Suworowa. Aby nie dopuścić do połączenia obu wrogich
wojsk, Kościuszko wyrusza do Grodna, celem zorganizowania wcześniej
rozproszonych na tym terenie oddziałów. Armia gen. Fersena odstąpiwszy od
oblężenia Warszawy skierowała się na południe, po czym 4 października przeszła
na prawy brzeg Wisły. Naczelnik nie miał wyjścia, musiał stoczyć bitwę, zanim
nastąpi połączenie wrogich armii.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Kościuszko dysponuje w
tym czasie siłą 11 tysięcy ludzi, jednak dywizja generała Ponińskiego (ponad 3
tysiące żołnierzy) była w znacznej odległości od pola bitwy i nie wiadomo było
czy zdąży na czas. Generał Fersen dysponował około 14 tysiącami ludzi. Bitwa
rozegrała się 10 października pod Maciejowicami. Dzień wcześniej Kościuszko
wybrał dogodne pozycje do brony i rozkazał swoim żołnierzom się okopać. Dowódca
rosyjski wiedział, że polskie oddziały są rozdzielone i z samego rana przypuścił
atak całymi swoimi siłami. Poniński, który miał zaatakować Rosjan od tyłu, w
chwili rozpoczęcia walk znajdował się o ponad 40 km od pola bitwy. Polacy pod
Maciejowicami bronili swoich pozycji przez ponad 6 godzin. Jednak otoczeni
przez nieprzyjaciela nie mogli dalej walczyć. Dywizja Ponińskiego nie zdążyła
na czas. Kościuszko starał się jeszcze z rozbitych oddziałów zorganizować
ostatnią linię obrony. Kiedy to się nie udało, jedynym wyjściem była ucieczka.
Niestety, kiedy nasz przywódca rejterował z pola bitwy, koń na którym jechał
upadł i przygniótł go, tak że ten nie był w stanie się ruszać. Zaraz też
dopadli do niego Kozacy, raniąc go pikami w biodro i plecy. Nie wiedzieli
bowiem, że tutaj leży wódz powstania, ponieważ Kościuszko był ubrany w skromne
szare odzienie. Tymczasem jeden z polskich dragonów, który leżał koło
Kościuszki udając nieżywego, podniósł nagle krzyk, że zabito Naczelnika. Kozacy
zawołali kogoś wyższego rangą, po czym Kościuszko został zniesiony z pola bitwy
na zaimprowizowanych noszach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Biada
zwyciężonym<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Kto wie, gdyby Rosjanie
nie schwytali dowódcy insurekcji, to dalsza walka odniosła by jakiś skutek. Jednak w tym przypadku, utrata wodza
zadecydowała o dalszych losach powstania. W trzy tygodnie po bitwie, Rosjanie
dotarli do Warszawy. Została stoczona
ostatnia batalia insurekcji, tym samym była to ostatnia bitwa Rzeczpospolitej
Obojga Narodów. Doszło po niej do rzezi ludności cywilnej na Pradze. W kilka
godzin zginęło około 20 tysięcy Polaków. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Ostateczna kapitulacja
powstania nastąpiła 16 listopada w Radoszycach. Do twierdzy Pietropawłowskiej
trafili: Tadeusz Kościuszko, Jan Kiliński, Ignacy Potocki, Julian Ursyn
Niemcewicz i wielu innych zasłużonych obywateli. Około 12 tysięcy Polaków zostało
zesłanych na Syberię. Caryca Katarzyna II wybiła z tej okazji specjalny medal
na którym widniał napis: <i>„Przywróciłam to,
co było oderwane”</i>. W następnym roku doszło do III rozbioru i Polska zniknęła
z mapy Europy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Insurekcja
Kościuszkowska to nie tylko 200 dni walki o niezależny byt państwowy, to przede
wszystkim początek narodowowyzwoleńczej walki, którą Polacy będą toczyć
nieprzerwanie, aż do odzyskania niepodległości.</span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbXhx7rzS-lZuDTfsiSF1n36vnVYeK3guRj_8aKMrpjmQY6vUvutjR02O_ObXUH7OxYqtympLHDERVd8utOMkCvtnDXKM4ucY40TFctT02Uxl75TLnjeTCt_DDlpU8pPwmYAjG7vM5bodN/s1600/Rze%25C5%25BA+Pragi+drzeworyt+Juliusza+Kossaka.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbXhx7rzS-lZuDTfsiSF1n36vnVYeK3guRj_8aKMrpjmQY6vUvutjR02O_ObXUH7OxYqtympLHDERVd8utOMkCvtnDXKM4ucY40TFctT02Uxl75TLnjeTCt_DDlpU8pPwmYAjG7vM5bodN/s1600/Rze%25C5%25BA+Pragi+drzeworyt+Juliusza+Kossaka.png" height="227" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Drzeworyt Juliusza Kossaka /źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><b>Wszystkie grafiki z cytatami, znajdujące się na blogu są mojego autorstwa.</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">Bibliografia:<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; line-height: 115%;">1. Jan Stanisław
Kopczewski, <i>Tadeusz Kościuszko</i>, Warszawa 1971,<o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2. Bolesław Oleksowicz,
<i>Legenda Kościuszki</i>. Narodziny, Gdańsk 2000.</span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif; font-size: small;"><o:p></o:p></span></span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-86926794249077506732014-03-17T19:31:00.001+01:002015-02-05T11:12:03.232+01:00"Polsko, jak słodko dla ciebie umierać"- krwawy rejs ORP "Garlanda".<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8PAUsy80nxe057GuV6X3IiQg81NdTbhoeRodFFOsMysuGM1ZOmb2_OCxKTgw-zHyDbCKFUpBY4fA40-n15FG1SKUf-iYqHtE_HYXmErrjmOAUaBgQhSEUj3htVtedwmp7qt96fpPJtbe/s1600/Garland+z+krwi%25C4%2585+i+wod%25C4%2585+i+zap.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip8PAUsy80nxe057GuV6X3IiQg81NdTbhoeRodFFOsMysuGM1ZOmb2_OCxKTgw-zHyDbCKFUpBY4fA40-n15FG1SKUf-iYqHtE_HYXmErrjmOAUaBgQhSEUj3htVtedwmp7qt96fpPJtbe/s1600/Garland+z+krwi%25C4%2585+i+wod%25C4%2585+i+zap.jpg" height="242" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">27 maja, 1942 roku, Ocean Arktyczny</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Był ładny majowy poranek. Słońce świeciło mocno, lecz nie ogrzewało. ORP "Garland", angielski niszczyciel przekazany polskiej marynarce wojennej, sunął przez wzburzone fale. Polski okręt osłaniał konwój angielskich statków płynących do Murmańska. Na ich pokładzie znajdowały się towary z programu lend-lease, pomoc dla Rosjan walczących z Niemcami.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od czterech dni, konwój był atakowany przez niemieckie bombowce (Junkersy i Heinkle), niedające spokoju obsługom dział. Z rana (27 maja) można było zaobserwować na niebie, dwa dziwnie wyglądające samoloty zwiadowcze (samoloty dalekiego zasięgu Blunter-Voss). "Garland" ostrzelał je działkiem przeciwlotniczym. Pechowo, jeden z pocisków trafił w polską banderę, która spadła gdzieś na okręt. Jak się później okazało, orzeł był nienaruszony. </span></div>
<a name='more'></a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do godziny 12.00 było w miarę spokojnie, jednak jeden z marynarzy stwierdził, że "coś wisi w powietrzu". O 12.15 zaczęły pojawiać się formacje Junkersów 88 (po 6 samolotów w każdej). Najpierw jedna, potem druga, trzecia... Było ich tyle, że trudno zliczyć. Zaraz wyrosły słupy wody wzbijane przez wybuchające naokoło bomby. "Garland" strzelał do nich ze wszystkich dział i karabinów maszynowych, bowiem niemieccy piloci nurkowali nawet do 50 metrów.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mat Kisielewski i marynarz Józef Nowosad (Polak mieszkający przed wojną w Brazylii, do marynarki wstąpił na ochotnika zaraz po wybuchu wojny) obsługiwali tego dnia prawoburtowy "Oerlikon". Od razu po pojawieniu się wrogich maszyn rozpoczęli ostrzał. Zdawało się, że niebieskawo-zielone pociski smugowe już dosięgają bombowce, jednak za każdym razem, te zwinne bestie wychodziły bez szwanku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mat Kisielewski był niezwykle lubiany przez załogę okrętu. Cały czas mierzył lufą w niebo, wypatrując maszyn nieprzyjaciela. Kiedy tylko dostrzegł jakaś sylwetkę samolotu, grzał do niego z całym animuszem. Na całym okręcie pełno było łusek i odłamków po pociskach, ale najwięcej znajdowało się tam skąd strzelał Kisielewski.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tymczasem polski korespondent wojenny, Bohdan Pawłowicz znajdujący się na "Garlandzie" podszedł do artylerzystów:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <i>Jak tam idzie?<span style="color: red;">*</span></i> - zapytał.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <i>Dobrze, tylko markotno, że żadnego dostać nie można.</i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <i>I dla mnie nie ma roboty</i> - odpowiedział oficer torpedowy, kpt. mar. Borowski.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju5q8PaKLiWH5lelw2CS_-y1dZDheBiPcQEVnXzYl4cgNTsXoIvWe0QxUgBcfAr7zvNpCXVDE7XQeAljvj_5QXjdepc_6T_GGIgLbh4-32b45FJJslrAP79fFtLxAQ3w3SwYevf3oF9Cqk/s1600/The_Polish_Navy_during_the_Second_World_War_A11089.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju5q8PaKLiWH5lelw2CS_-y1dZDheBiPcQEVnXzYl4cgNTsXoIvWe0QxUgBcfAr7zvNpCXVDE7XQeAljvj_5QXjdepc_6T_GGIgLbh4-32b45FJJslrAP79fFtLxAQ3w3SwYevf3oF9Cqk/s1600/The_Polish_Navy_during_the_Second_World_War_A11089.jpg" height="225" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ORP "Garland" zimą 1942 roku / źr. wikimedia</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bomby zrzucane z samolotów spadały coraz bliżej "Garlanda". Jedna z nich trafiła w okręt, prosto w tzw. dalekocelownik. <i>"Dalomierzysta i telefonista ciężko ranni. Obsługi dział numer jeden i dwa wybite. Organizujemy nowe obsługi!"</i> - krzyczał oficer artylerii, por. mar. Bartosik. Jeden z brytyjskich dowódców krążownika płynącego obok "Garlanda" tak później opisał tamtą scenę:</span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="clear: both; text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Widziałem ze swego pomostu jak ściana wody i dymu czterech bomb zasłoniła "Garlanda". - Szkoda okrętu. Z Polakami już koniec. - powiedziałem do swoich oficerów, gdy spoza tej ściany wyskoczył "Garland" strzelając z dział i broni maszynowej. Zaimponowali nam..."</span></i></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dziób polskiego okrętu stanął w płomieniach. Wszędzie wokoło ranni. Ktoś z dalomierza wynosi dalomierzystę z obciętymi nogami. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <i>Ostrożnie z tym... co ze mnie zostało. - </i>powiedział.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie można go było uratować, stracił za dużo krwi. Zmarł dzielnie, jak prawdziwy marynarz.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niemcy widząc dużą chmurę dymu idącą z polskiego okrętu, skupili całą uwagę właśnie na nim. Należało w tym momencie zebrać wszystkie siły i odeprzeć atak. Lewy "Oerlikon" rozpoczął ostrzał, ale prawy milczał. Okazało się, że mat Kisielewski i Józef Nowosad zginęli. Ich ciała jeszcze dymiły trafione masą odłamków. Zaraz ktoś je przykrył kocem.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poruszając się po okręcie należało uważać, żeby nie pośliznąć się na plamie krwi, których było co nie miara. Mesa została zamieniona na salę operacyjną. Lekarz okrętowy, porucznik doktor Wilhelm Zombroń uwijał się jak w ukropie. Tego dnia musiał amputować kilka kończyn, nie mówiąc już o opatrywaniu pozostałych, mniej rannych marynarzy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nieprzerwane naloty skończyły się o godzinie 23.00. Niemcy twierdzili później w swoich raportach, że zniszczyli 16 statków z 39 wszystkich płynących w konwoju. Większość z nich utonęła tego feralnego dnia, 27 maja 1942 roku. Zginęło ponad dwudziestu polskich marynarzy (znacznie więcej było rannych). Jeden z nich, marynarz Wypych, przed śmiercią nucił piosenkę:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <i>Lżej umierać, gdy się śpiewa </i>- mówił do kolegów.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jeden z rannych, starszy marynarz Bomba, leżący w kajucie oficerskiej napisał krwią na ścianie:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="color: #cc0000; font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b>"Polsko, jak słodko dla ciebie umierać"</b></span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ORP "Garland" ostatecznie dotarł do Murmańska w nocy 28 maja 1942 roku. Konwój, oznaczony kodową nazwą PQ-16 okazał się jednym z najkrwawszych w historii.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poniżej znajduje się link do filmiku przygotowanego przez portal Nowa Strategia, poświęcony polskim marynarzom walczącym w II WŚ. Polecam!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=ci5kHmGXZr8" target="_blank"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">https://www.youtube.com/watch?v=ci5kHmGXZr8</span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: red;">* </span>Wszystkie cytaty pochodzą z książki Bohdana Pawłowicza, pt. <i>Krew na Oceanie</i>.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami, znajdujące się na blogu są mojego autorstwa.</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">B. Pawłowicz, <i>Krew na Oceanie</i>, Warszawa 1991</span></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-85516464901360716082014-03-08T18:03:00.000+01:002015-02-05T11:10:40.186+01:00Born in Poland. "Made" in Germany. "Stolen" by Hollywood - historia Poli Negri.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-gOjHqf42RitdsqWDq_rFsXU6eX-MrAcVi8yYNB9n-8gw0QpQkBMXdaX7Rru5_EnvoYvKaBBLbC-CCcc4SHjUC7e8SinTMKtHe89cEZKwcnAuSWfIcZKcKnusjkXWs5HnVPs2TBBCcNhe/s1600/Gotowa+Pola+Negri.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-gOjHqf42RitdsqWDq_rFsXU6eX-MrAcVi8yYNB9n-8gw0QpQkBMXdaX7Rru5_EnvoYvKaBBLbC-CCcc4SHjUC7e8SinTMKtHe89cEZKwcnAuSWfIcZKcKnusjkXWs5HnVPs2TBBCcNhe/s1600/Gotowa+Pola+Negri.jpg" height="246" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Urodzona w Polsce, odkryta przez niemiecką kinematografię, wspięła się na sam szczyt Hollywood. Mariusz Kotowski w swojej książce poświęconej Poli Negri tak o niej napisał: "...wielka gwiazda Hollywoodu, z pewnością utorowała drogę innym artystkom, które zyskały status prawdziwie światowych gwiazd. Przed Gretą Garbo była Pola Negri. Także przed Marleną Dietrich była Pola Negri".<span style="color: red;">*</span> Jak to się stało, że Barbara Apolonia Chałupiec (prawdziwe imię i nazwisko Poli Negri), zagrała w ponad 60 filmach wyprodukowanych w Europie i Ameryce, tym samym stając się gwiazdą światowego formatu? Odpowiedź znajdziecie w moim artykule, który dedykuję wszystkim paniom z okazji ich święta ;-)</span><br />
<a name='more'></a><div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b>
<b>Trudne początki</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Historia Poli Negri rozpoczęła się nie w arystokratycznym pałacu, a w zwykłym drewnianym domu w Lipnie, zaściankowym miasteczku leżącym pomiędzy Warszawą a Bydgoszczą. To właśnie tutaj Pola przyszła na swiat 3 stycznia 1897 roku. Jej rodzicami byli Jerzy Chałupiec, Słowak z domieszką cygańskiej krwi oraz Polka Eleonora Kiełczewska. Początkowo powodziło im się nie najgorzej. Jerzy był blacharzem i nieźle zarabiał.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy Pola miała 8 lat, jej ojciec został wtrącony do carskiego więzienia, ponoć za działalność rewolucyjną. Sytuacja uległa zmianie o 180 stopni. Matka Poli musiała sprzedać rodzinny dom. Za otrzymane pieniądze przeprowadziła się do Warszawy, w której wynajęła niewielkie mieszkanie oraz kupiła sklepik. Niestety nie znała się na interesach, dlatego szybko zbankrutowała. Mieszkanie musiała zamienić na pokój w najgorszej części Warszawy, tzw. slumsach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">A jaka była nastoletnia Pola? Z dostępnych informacji wynika, że wyróżniała się na tle swoich rówieśniczek. Była zbuntowaną, ładną dziewczyną z której emanowała ogromna pewność siebie i poczucie wyższości pomimo tego, że jej koleżankom powodziło się lepiej. W wieku 13 lat dostała się do szkoły baletowej, w której mogła ujawnić swój talent i ogromną wrażliwość. Przykuwała wzrok widowni, nawet wtedy kiedy tańczyła w grupie. Postawiła sobie za cel zrobienie kariery. "Chcę być światem i wszystkim co w nim istnieje"- powtarzała.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV2TytFK1QqQTcx4xwgXOeTuNhuLiS3Ct__meTJ6TP_awe7_wguP4kmj6xkDZYoNcT3DZqA1jKMZmxyioW_-AYJGNEiY-0lrfq1RCEm_MnEmsK2UbdbmqmzjKUhrRN1ZbF-9VDX7IlryE9/s1600/640px-Pola_Negri_1.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV2TytFK1QqQTcx4xwgXOeTuNhuLiS3Ct__meTJ6TP_awe7_wguP4kmj6xkDZYoNcT3DZqA1jKMZmxyioW_-AYJGNEiY-0lrfq1RCEm_MnEmsK2UbdbmqmzjKUhrRN1ZbF-9VDX7IlryE9/s1600/640px-Pola_Negri_1.png" height="300" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Plakat do jednego z filmów z Polą Negri /źr. wikimedia.org</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niestety ćwiczenia taneczne strasznie ją wyczerpywały. Poza tym zachorowała na gruźlicę. Kiedy przebywała w zakopiańskim sanatorium postanowiła, że porzuci balet i zostanie aktorką. Tam również znalazła tomik z wierszami włoskiej poetki Ady Negri, od której "wypożyczyła" nazwisko. Nastepnie w ciągu roku przerobiła trzyletni program Warszawskich Teatrów Rządowych. Mając 15 lat, Pola stała się aktorką. Jej protektorem był wiceprezes WTR Kazimierz Hulewicz. Debiutowała jako Jadwinia w "Dzikiej kaczce" Ibsena. Jej gra aktorska przypadła do gustu wielu osobom, dlatego nie musiała się martwić o przyszłe role.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gwiazda ekranu</span></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tymczasem Aleksander Hertz, właściciel pierwszej polskiej wytwórni filmowej "Sfinx" zaproponował jej rolę w filmie. Scenariusz "Niewolnicy zmysłów" (1914), bo tak nazywał się film, został oparty na życiu Poli i odniósł duży sukces. Już w 1917 roku zaczęła grać w filmach niemieckich. U boku reżysera Ernsta Lubitscha, jej zdolności aktorskie ogromnie się poprawiły. Wystąpiła m.in. w takich filmach jak: "Mania" (1918), "Oczy mumii Ma" (1918), "Carmen" (1918), "Sumurum" (1920). W większości filmów wcielała się w postać wampa (kobieta demoniczna, uwodzicielka).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Niezwykle ważnym filmem w karierze polskiej gwiazdy był "Madame Dubarry". Na europejską premierę w 1919 roku, przyjechał nawet sam Charlie Chaplin. Kiedy film pojawił się w Stanach odniósł niesamowity sukces komercyjny (nieporównywalny z Europą). Pola stała się znana za Atlantykiem. Wiedziała, że prawdziwą karierę może zrobić tylko w niewyniszczonej wojną Ameryce. Podpisała kontrakt z wytwórnią Players Lasky (późniejszym Paramount Pictures) i w 1923 roku wyjechała do Hollywood, gdzie już na lotnisku witana przez tłum dziennikarzy oraz orkiestrę grającą "Mazurka Dąbrowskiego", mogła doświadczyć gwiazdorskiej sławy. </span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Pola była pierwszą importowaną gwiazdą. Wiele się zdarzyło od momentu, kiedy Hollywood docenił gwiazdę zza oceanu i sprowadził ją tutaj." - pisał David Gasten.</span></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sukces polskiej aktorki w Stanach polegał na tym, że i z wyglądu i z zachowania przedstawiała zupełnie odmienny styl bycia, niż aktorki amerykańskie. Była "tygrysicą", a nie gospodynią domową czy Kopciuszkiem, który pod wpływem księcia z bajki przemieniał normalną kobietę w księżniczkę. To ona zmieniała twardych jak kamień mężczyzn, w służących gotowych zrobić dla niej wszystko. Amerykańska publiczność zachwycona była jej niebanalną urodą, przynoszącą na myśl coś egzotycznego i nieosiągalnego (cygańska krew). Dla wielu stała się symbolem nie tylko kina niemego, ale przede wszystkim symbolem seksu!</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXIg0qRE3d8eZJx66R-At4M5U33Rmkw31dkgSBihmUQcjpwu0CE2yQM9iTZCg2Pc00RveK5D1hJ3nUVdQsK-Yat-k35ll3H2NWXmlzjrG4UHS9nhwp3grKKbXf3XRb-icqCjZUPTg5jsCy/s1600/Negri+Moskwa-Szangchaj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXIg0qRE3d8eZJx66R-At4M5U33Rmkw31dkgSBihmUQcjpwu0CE2yQM9iTZCg2Pc00RveK5D1hJ3nUVdQsK-Yat-k35ll3H2NWXmlzjrG4UHS9nhwp3grKKbXf3XRb-icqCjZUPTg5jsCy/s1600/Negri+Moskwa-Szangchaj.jpg" height="320" width="220" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Plakat do filmu Moskwa-Szanghaj</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">z 1936 roku /źr. wikimedia.org</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pokazywała się z takimi mężczyznami jak Charlie Chaplin czy amantem wszech czasów Rudolphem Valentino. Prawie każdego dnia ukazywały się o niej artykuły w gazetach na całym świecie. Oto niektóre z filmów w których zagrała w tamtym okresie: "Hollywood" (1923), "Hiszpańska tancerka" (1923), "Kobieta bezwstydna" (1925) czy "Hotel Imperial" (1927).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po śmierci Valentino, wyszła za mąż za księcia Mdivani (nie do końca z własnej woli, potem się z nim rozwiodła). Rok 1927 to początek filmów dźwiękowych, tym samym wiele gwiazd kina niemego odchodzi do lamusa. Pola, która dysponowała niskim ochrypłym głosem, z dodatkowo mocnym polskim akcentem, dostawała coraz mniej ról. Dlatego postanowiła powrócić do Europy. Najpierw do Londynu, a potem do Niemiec. Ponoć była ulubioną aktorką Adolfa Hitlera. Polka wytoczyła nawet proces francuskiemu tygodnikowi, który napisał, że jest przyjaciółką kanclerza III Rzeszy. Proces wygrała. Oto niektóre z jej berlińskich filmów: "Mazurka" (1935), "Moskwa-Szanghaj" (1936), "Madame Bovary" (1937), "Tango Notturno" (1937).</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zakończenie</span></b></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przed II wojną światową wyjechała ponownie do Stanów. Tam zagrała w kilku filmach m.in. wcieliła się w postać śpiewaczki operowej w "Hi Diddle Diddle" (1943). Po tej produkcji proponowano jej role w słabych filmach, więc Pola odmawiała. Przyszedł taki czas, że musiała sprzedać sporą część ze swojej bogatej kolekcji biżuterii, ponieważ nie miała z czego się utrzymać.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce zaproponowało jej, aby została twarzą akcji rekrutacyjnej do Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, zgodziła się bez wahania. Poza tym dołożyła się do jednego z ambulansów rentgenowskich.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatni raz zagrała w 1965 roku w amerykańskim filmie "Boginie miłości". Dzięki własnej firmie maklerskiej żyła w dostatku. Zmarła zapomniana w 1987 roku w San Antonio w Teksasie. Charlie Chaplin kiedyś powiedział, że w Europie nie ma nic ciekawego z wyjątkiem Poli Negri.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Fragment filmu niemego z Polą Negri w roli głównej:</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/4WWqXvVbznE?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="color: red;">* </span>Wszystkie cytaty pochodzą z książki Mariusza Kotowskiego</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami na tym blogu, są mojego autorstwa.</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b>
Mariusz Kotowski, <i>Pola Negri. Legenda Hollywood</i>, Warszawa 2011,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Anna Jajor-Morawiec, <i>Córka więźnia, niedoszła baletnica i...polska gwiazda Hollywood. Kilka słów o Poli Negri</i>, histmag.org.pl</span><br />
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-39737256456398107472014-03-04T16:24:00.003+01:002016-01-01T19:24:44.865+01:00"Wywalcz Polsce wolność lub zgiń!"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Grudzień 1942, Europa</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Była mroźna, jasna zimowa noc. Amerykański czterosilnikowy samolot B-24 Liberator, będący na służbie SOE*, wystartował z lotniska znajdującego się w niewielkiej odległości od Londynu. Kiedy znalazł się nad terytorium Danii, przywitały go niemieckie działa przeciwlotnicze. Samolotem zaczęło poważnie rzucać, bowiem zawsze tak jest, kiedy wokoło wybuchają pociski artyleryjskie. Jednakże tym razem, żaden z nich nie trafił celu. Po jakimś czasie, pasażerowie usłyszeli oczekiwany w głośnikach głos pilota: <i>Panowie, jesteśmy nad Polską.</i></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCbxI1_M7pj6i8WmwlZlemk6xqiK-jG0AtwTXqvh3M8NWLLgIG_PecgABuHnn3AQ7JC_ghBAl5sRy5oI4ABZJdm9JKNBhBUVmeRzO_i0vzS8g5z5zWdPeLn1LriGVfxqNeHKLobsuS02Y/s1600/Rok+cichociemnych.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXCbxI1_M7pj6i8WmwlZlemk6xqiK-jG0AtwTXqvh3M8NWLLgIG_PecgABuHnn3AQ7JC_ghBAl5sRy5oI4ABZJdm9JKNBhBUVmeRzO_i0vzS8g5z5zWdPeLn1LriGVfxqNeHKLobsuS02Y/s400/Rok+cichociemnych.png" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Polscy spadochroniarze, którzy lecieli tym samolotem, poczuli radość, że w końcu będą mogli odpłacić okupantowi niemieckiemu pięknym za nadobne. Nie myśleli o tym, że mogą zostać złapani i zginą. Ich myśli zaprzątała jedynie sprawa wywalczenia niepodległości dla swojego kraju. Żyli, walczyli i umierali dla Polski. Oto historia cichociemnych!</span><br />
<a name='more'></a><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy umilkły ostatnie wystrzały kampanii wrześniowej, zakończyła się otwarta wojna z okupantem. Postanowiono od tej pory rozpocząć przygotowania do wojny partyzanckiej. Jednak sporej części polskich żołnierzy udało się przedostać do Francji, aby u boku swojego sojusznika walczyć z Niemcami. Jak pokazała kampania 1940 roku, Francuzi nie chcieli wojny, a tym bardziej nie zamierzali umierać za Gdańsk. Tym samym wyobrażenia o francuskiej armii, która podczas I wojny światowej dała taką daninę krwi, zostały zastąpione obrazem poddających się bez walki żołnierzy.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Polacy byli rozczarowani postawą zachodniego sojusznika. Jednak nie zamierzali się poddawać. Spora część naszych rodaków przedostała się do Anglii, która przyjęła ich z otwartymi ramionami, bowiem jej przywódcy planowali walczyć z Hitlerem do samego końca. Ich lub jego. Projekt przerzutu polskich żołnierzy do okupowanego kraju zrodził się jeszcze we Francji. Jego pomysłodawcami byli kapitanowie: Jan Górski oraz Maciej Kalenkiewicz. Planowano stworzyć specjalne ośrodki wyszkolenia desantowego, w których miano uczyć dywersji, skoków ze spadochronem oraz wielu innych przydatnych umiejętności w walce z wrogiem. Po konsultacjach, generał Władysław Sikorski wydał decyzję dotyczącą sformowania polskiej jednostki spadochronowej, która miała skakać nad okupowana Polską.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXcOSBG2clUO6bgXU3HXPHV16Y-QZbbUiQIJ7KXZgt8iA0HfoWoWo8JwQ4bhqd2LbwieJIjuxIvjyTv1Z02xzXfup49Gp85jOZzOian8l25PePwr5HnSH2mXe-1-kntpxj9f-UHSZyZXf1/s1600/800px-POL_D%C4%99bowiec_Pomnik_Cichociemnych.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXcOSBG2clUO6bgXU3HXPHV16Y-QZbbUiQIJ7KXZgt8iA0HfoWoWo8JwQ4bhqd2LbwieJIjuxIvjyTv1Z02xzXfup49Gp85jOZzOian8l25PePwr5HnSH2mXe-1-kntpxj9f-UHSZyZXf1/s1600/800px-POL_D%C4%99bowiec_Pomnik_Cichociemnych.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obelisk w Dębowcu upamiętniający pierwszy zrzut</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> cichociemnych / źr. wikimedia.org</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podstawą wyszkolenia był trening sprawnościowy, bowiem dobra kondycja fizyczna pozwalała nie tylko na oddawanie bezpiecznych skoków spadochronowych (zwłaszcza udanych lądowań), ale przydawała się w późniejszej walce konspiracyjnej. Trening fizyczny w końcowych latach wojny trwał około 5 tygodni. Adeptów szkolono skakania ze spadochronem (zbudowano specjalną wieżę spadochronowa w Largo House) oraz kazano im wykonywać wiele ćwiczeń fizycznych w tak zwanym "małpim gaju". Należy zaznaczyć, że cichociemni nie byli szkoleni jednolicie. Inaczej wyglądał chociażby kurs radiotelegrafisty czy agenta kontrwywiadu. Wspólne były tylko ćwiczenia spadochronowe (w tym fizyczne) i odprawowe.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odrębną sprawą była nauka dywersji. Kandydaci na cichociemnego musieli poznać różne materiały wybuchowe, nauczyć się strzelać z różnego rodzaju broni. Szkolono ich również w walce wręcz zarówno z użyciem noża jak i gołymi pięściami. Wielu z nich przeszło również kurs prowadzenia samochodów. Na koniec uczono ich działań w zespole.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pierwsze szkolenia odbyły się jesienią i zimą 1940/41 roku. Nie znalazło się na nich zbyt wielu naszych rodaków (jednym z nich był m.in. Jan Piwnik ps. "Ponury"). Później ta sytuacja uległa zmianie. W sumie do szkolenia przystąpiło 2613 ochotników (służba w okupowanej Polsce nie była obowiązkowa). Ukończyło je 606 osób z czego 579 z nich dopuszczono do oddania skoku. Do naszego kraju podczas 82 lotów przedostało się 344 osób z czego 316 to żołnierze cichociemni.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pierwszy zrzut cichociemnych do Polski miał miejsce z 15 na 16 lutego 1941 roku. Zostali zrzuceni: rotmistrz Józef Zabielski "Żbik", major Stanisław Krzymowski "Kostka" oraz kurier polityczny Czesław Raczkowski "Orkan". Ostatni zrzut miał miejsce 27 grudnia 1944 roku.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDrszixplgpqhW0SkGAC5S3oIwPXBhNLVtc0WIl04DdgNE6uVL4WN5whSB473Y_ndB-Lg8-erWzJXHswVTfX_-JicVyTuI5RgNep1PfRoAg9Wh7lu7sfhtWHcDPTcIwUvFL0X86l-4QQMq/s1600/Wywalcz+Polsce+wolno%C5%9B%C4%87+lub+zgi%C5%84+-+Ponury!.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="147" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDrszixplgpqhW0SkGAC5S3oIwPXBhNLVtc0WIl04DdgNE6uVL4WN5whSB473Y_ndB-Lg8-erWzJXHswVTfX_-JicVyTuI5RgNep1PfRoAg9Wh7lu7sfhtWHcDPTcIwUvFL0X86l-4QQMq/s1600/Wywalcz+Polsce+wolno%C5%9B%C4%87+lub+zgi%C5%84+-+Ponury!.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Ponura" grafika przygotowana przeze mnie na tło facebooka!</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zrzuceni do Polski nie brali od razu udziału w akcjach. Najpierw musieli przejść kilkutygodniową aklimatyzację. Każdy z nich miał nową tożsamość, którą musiał wykuć na blachę. Kiedy dowództwo w Polsce uznało, że cichociemny jest już gotowy, przydzielało go do danego okręgu AK, aby tam prowadził działania zgodne ze swoim przeszkoleniem. Mogło to być np. wysadzanie mostów i torów kolejowych, szkolenie żołnierzy podziemnych, wywiad, odbijanie towarzyszy broni z więzień (dobrym przykładem jest udana akcja odbicia z więzienia w Pińsku 17 stycznia 1943 roku, kapitana Alfreda Paczkowskiego "Wani" przez "Ponurego" i jego żołnierzy) i wiele innych akcji.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W Powstaniu Warszawskim walczyło 91 cichociemnych. 18 z nich zginęło w walce. W sumie z ponad 300 cichociemnych zrzuconych do Polski zginęło 103. 84 zginęło w walce lub niemieckich wiezieniach, dziesięciu zażyło cyjanek potasu zaszyty w kołnierzu koszuli, a na 9 stalinowskie sądy, już po wojnie wydały wyrok śmierci.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Najbardziej znani z Cichociemnych:</span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jan Piwnik "Ponury",</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Hieronim Dekutowski "Zapora",</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Leopold Okulicki "Nedźwiadek",</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Stefan Bałuk "Starba",</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Elżbieta Zawadzka "Zoya", jedyna kobieta wśród cichociemnych,</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Adam Borys "Pług", dowódca "Parasola" w Powstaniu Warszawskim,</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Eugeniusz Kaszyński "Nurt".</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dewiza <i>"Wywalcz Polsce wolność lub zgiń"</i> wzięła się stąd, że w świetlicy w Audley End, ktoś napisał na wiszącej na ścianie mapie Polski takie oto zdanie:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i><b>"Wywalcz Jej wolność lub zgiń"</b></i><span style="text-align: justify;"> </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przedostawali się do Polski najkrótszą drogą, aby wywalczyć jej niepodległość. Spadkobiercą cichociemnych jest polska Jednostka Wojskowa "Grom", sformowana 13 lipca 1990 roku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poniżej film o cichociemnych przygotowany przez portal Nowa Strategia:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/xSmkjo5DoYs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">* SOE - <span style="font-size: x-small;">Special Operations Executive, czyli Kierownictwo Operacji Specjalnych była to brytyjska tajna agencja rządowa zajmująca się sprawami dywersji, koordynowaniem działań politycznych i propagandowych oraz pomocą ruchom oporu w okupowanym przez hitlerowskie Niemcy krajom.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie grafiki z cytatami znajdujące się na blogu, są mojego autorstwa.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bibliografia:</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kacper Śledziński, Cichociemni. Elita polskiej dywersji, Kraków 2012</span></div>
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-19522917677514875082014-02-20T12:47:00.002+01:002015-01-18T22:34:42.645+01:00"Nic dla siebie, wszystko dla Ojczyzny"<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nazywali ich
bandytami. Ale czy bandytyzmem jest walka o własny, niepodległy kraj? Przez długi
czas musieli toczyć nierówny bój, najpierw z okupantem niemieckim, a potem
sowieckim. Żyli prawem wilka, ale my już przestajemy o nich milczeć. Wielu z
nich pozostało na Kresach, aby walczyć w obronie ludności polskiej. Zapłacili
za to najwyższą cenę. Jednym z nich był Anatol Radziwonik, pseudonim „Olech”.</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDXhz-b4Lh4cJX_fuybXGTZLDpDJ_5uirYbLaY_08flYD7YeLN5Ey2BUCG4qEOEVeqqdztyHlsuCLWggkWcMQEKVaeR8Mgau9AonfUspZ6BCpya7x1eADEtHrFDPG6upZpopd8xRWELBcq/s1600/radziwonik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDXhz-b4Lh4cJX_fuybXGTZLDpDJ_5uirYbLaY_08flYD7YeLN5Ey2BUCG4qEOEVeqqdztyHlsuCLWggkWcMQEKVaeR8Mgau9AonfUspZ6BCpya7x1eADEtHrFDPG6upZpopd8xRWELBcq/s1600/radziwonik.jpg" height="246" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Anatol
Radziwonik, ps. „Olech”, „Mruk”, „Stary”, „Ojciec”, urodził się 20 lutego 1916
roku w Briańsku koło Wołkowyska. Rodzice pokładali w nim duże nadzieje, dlatego
wysłali go do Państwowego Męskiego Seminarium Nauczycielskiego w Słonimiu. Po
ukończeniu seminarium, podjął pracę nauczyciela w szkole wiejskiej w Iszczołnianach
(woj. nowogródzkie). Z zapałem wypełniał obowiązki pedagoga. Starał się
aktywizować młodzież na wiele różnych sposobów, m.in. zaszczepił w nich miłość
do harcerstwa. W 1938 roku został wezwany do Wojska Polskiego. Służbę odbył w
szkole podchorążych w Jarosławiu.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie za bardzo
wiemy kiedy „Olech” przystąpił do konspiracji. Wiemy na pewno, ze w 1943 roku
dowodził jedną z kilku placówek konspiracyjnych Obwodu AK Szczuczyn. Za swoje
zaangażowanie otrzymał awans na stopień podporucznika. Na początku 1944 roku,
zamienił działalność konspiracyjną na partyzantkę. Objął dowodzenie plutonem w
2. kompanii w VII batalionie 77. pp. AK, pod komendą słynnego porucznika Jana
Piwnika „Ponurego”.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Razem ze swoim
oddziałem, brał udział w wielu operacjach bojowych przeciwko Niemcom. Na przykład,
w zwycięskiej akcji zlikwidowania niemieckiego garnizonu w Jewłaszach, w dniu
16 czerwca 1944 roku (niestety „Ponury” zginął od kul nieprzyjaciela).<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na początku
lipca, jego batalion wyruszył w stronę Wilna, aby wziąć udział w operacji pod
kryptonimem „Ostra Brama” (plan zakładał zdobycie Wilna, bronionego przez
garnizon niemiecki, zanim wkroczą do niego Sowieci). Niestety operacja została
przyśpieszona i jego oddział nie zdążył na czas. Uratowało to go od rozbrojenia przez Rosjan.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Okupacja
niemiecka została zamieniona na sowiecką. Ale „Olech” nie zamierzał składać
broni. Razem ze swoimi ludźmi postanowił dalej walcząc na Kresach, zaświadczając
o polskości tych ziem. Czekał na konferencję pokojową, która jak przypuszczał
rozwiąże sprawę Kresów na korzyść Polski. Niestety, zachodni alianci sprawę
wschodniej granicy Polski ustalili już na konferencji w Teheranie w 1943 roku.
Nie poinformowali o tym swego najwierniejszego sojusznika, czyli Polski.<o:p></o:p></span></div>
<div data-mce-style="text-align: justify;" style="color: #141412; line-height: 24px; margin-bottom: 24px; text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Olech” w 1945
objął funkcję komendanta obwodów Szczuczyn-Lida. Dowodził również silnym oddziałem
partyzanckim (w 1945 podlegało mu ok. 800 osób). Kiedy było już wiadomo, że
wschodnia granica Polski oprze się na linii Curzona, jego oddziały zaczęły
stopniowo się wykruszać. Radziwonik dał wolną rękę swoim podkomendnym. Część
postanowiła wyruszyć do Polski i tam walczyć, wielu zrezygnowało, sporo również
zginęło w obławach NKWD. Przeprowadzali wiele akcji, poniżej niektóre z nich:</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="text-align: justify; text-indent: -18pt;">
</div>
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="text-indent: -18pt;">·</span><span style="text-indent: -18pt;">
</span><span style="text-indent: -18pt;">sierpień
1945 – opanowanie osady Toboła, gdzie mieścił się sowiecki posterunek,</span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="text-indent: -18pt;">·</span><span style="text-indent: -18pt;">
</span><span style="text-indent: -18pt;">wrzesień
1945 – zlikwidowanie trzech oficerów NKWD pod Lidą,</span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><span style="text-indent: -18pt;">·</span><span style="text-indent: -18pt;"> </span><span style="text-indent: -18pt;">listopad
1945 – przebicie się po wspaniałym kontrataku przez obławę 34. pułku NKWD w
okolicach Lidy,</span></span></li>
</ul>
<!--[if !supportLists]--><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W 1948 roku,
dowodzone przez Radziwonika oddziały zaczęły walkę z kolektywizacją. Zdołano
zniszczyć kilkanaście powstających kołchozów. Likwidowano również nadgorliwych
sowieckich urzędników oraz donosicieli. Tych drugich wykrywano w taki sposób, że
jeden z partyzantów przebierał się w mundur oficera NKWD i odwiedzał
delikwenta. Po kilku pytaniach było już wiadomo, czy jest agentem. Aktywiści
komunistyczni bali się „Olecha” jak ognia. Jeden z nich, kierownik fabryki
cegieł w Iszczołnianach, tak opisywał tamtą sytuację:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Z naszych
pracowników major Pogulajew zorganizował odział wsparcia - istriebitielnyj
otriad . Teraz o tym dowiedziała się cała wieś i ci chłopcy boją się w domu
nocować, bo się dowiedziała o tym i banda, która w każdej chwili może przyjść i
wszystkich rozwalić. Ci chłopcy chcą teraz wyjechać. Proszę nam pomóc, bo
inaczej wszyscy, cały naród poucieka. Wszyscy się boją. Jak dzień, to jeszcze
nic. A w nocy, gdy słońce zachodzi, to wszyscy siedzą, jakby byli w osaczonej
twierdzy - drzwi zamknięte i patrzą, czy jest jakiś ruch na ulicy. Jak coś
podejrzanego się dzieje, to od razu wszyscy uciekają, gdzie kto może".<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pod koniec 1948
roku, „Olechowi” podlegało jeszcze ok. 100 żołnierzy. Najwięcej było katolików
i prawosławnych. Przy boku Radziwonika walczył również Ukrainiec, były lejtnant
Armii Czerwonej o pseudonimie „Zielony”, który wsławił się ogromną determinacją
w zwalczaniu Sowietów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zmasowane ataki
na partyzantów „Olecha”, którzy byli oczywiście rozproszeni na kilka mniejszych
oddziałów, rozpoczęły się z początkiem 1949 roku. Wielu żołnierzy zginęło,
m.in. ppor. Witold Maleńczyk „Cygan”, który był zastępcą komendanta. Pętla wokół
szyi Radziwonika zaciskała się coraz bardziej. 12 maja, razem z kilkunastoma
towarzyszami został otoczony przez kilka pierścieni wojsk NKWD w okolicach
Raczkowszczyzny. Przeżyły tylko trzy osoby: Zygmunt Olechnowicz „Zygma”, łączniczka
oddziału Genowefa Wróblewska oraz jej brat Witold Wróblewski „Dzięcioł”
(zostali skazani na 25 lat łagrów). Ten ostatni tak opisał tamte chwile:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Zostaliśmy wydani przez miejscowego chłopa.
Oddział został otoczony trzema pasami wojsk NKWD. Próbowaliśmy się przebić.
Jednak nikomu się to nie udało. Przeżyłem ja, moja siostra Genowefa, która była
łączniczką oddziału, oraz Zygmunt Olechnowicz, który był adiutantem Olecha. Była
wielka uwaga do naszego procesu. Jeden raz przywieźli mnie do budynku grodzieńskiego
MGB do gabinetu naczelnika. - Chcą z tobą porozmawiać - tłumaczyli. Otwierają
się drzwi i wchodzi kilku wyższej rangi oficerów. Wśród nich niewysoki Gruzin.
Potem dowiedziałem się, że to był naczelnik MGB Białorusi Canawa. No i ten
Canawa spojrzał na mnie i pyta: Jak byś mnie w lesie spotkał, to co byś zrobił?
A ja mu odpowiadam: Jestem żołnierzem - kazaliby powiesić, powiesiłbym, kazali
rozstrzelać - rozstrzelałbym. On się wściekł. I wychodząc, rzucił do mnie:
siedem dni karceru".<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Razem ze śmiercią
„Olecha” nastał kres zorganizowanego oporu na Grodzieńszczyźnie. Jednakże wielu
partyzantów walczyło do połowy lat 50. Na odwrocie jednego ze zdjęć,
przedstawiających partyzantów Radziwonika, widnieje napis:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>„Nic dla siebie, wszystko dla Ojczyzny”</b><o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Było to motto
kresowych oddziałów, które komendant wpajał swoim wiernym żołnierzom.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Artykuł ukazał
się również na stronie Nowa Strategia:
http://www.nowastrategia.org.pl/anatol-radziwonik-zolnierz-wyklety-z-kresow/<o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />
<b>Wszystkie grafiki z cytatami znajdujące się na blogu, są mojego autorstwa.</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Bibliografia:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">www.solidarni.waw.pl,<o:p></o:p></span></i><br />
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><i>Żołnierze wyklęci, antykomunistyczne podziemie
zbrojne po 1944 roku, praca zbiorowa</i>, Warszawa 2013</span><span style="font-family: inherit;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-8213855002360896322014-02-14T17:46:00.002+01:002015-09-09T18:45:56.204+02:00"Nikt nie sprawił nam tylu kłopotów co Polacy".<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>David Lloyd George </b>(1863-1945) - premier Wielkiej Brytanii (1916-1922), oraz minister wojny (1916). Był przeciwnikiem powstania silnej Polski. W latach 30. XX wieku zachwycony był Hitlerem. Potem jednak poparł Winstona Churchilla, który optował za prowadzeniem twardej polityki wobec faszystowskich Niemiec. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ7L-1ckjRSUQhc1_IcUkTvhRxaTCORiTi-bXszY_drxB6Dt5veqm50Hm7ietg1oWNC9ewDBbylROttWODtsGW4SVKAdWDITfxyi5dV6oB99us84CKdFTlZkQ1T7Nk379rT_eZf31zO7TY/s1600/lloyd+gotowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ7L-1ckjRSUQhc1_IcUkTvhRxaTCORiTi-bXszY_drxB6Dt5veqm50Hm7ietg1oWNC9ewDBbylROttWODtsGW4SVKAdWDITfxyi5dV6oB99us84CKdFTlZkQ1T7Nk379rT_eZf31zO7TY/s1600/lloyd+gotowy.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zainteresowanie opinii europejskiej sprawą polską było bardzo duże w okresie Wiosny Ludów, wojny krymskiej czy powstania styczniowego. Natomiast w przededniu I wojny światowej, problem państwowości polskiej prawie nie istniał na arenie międzynarodowej. Takie małe państwa jak Albania, Bośnia czy Serbia przykuwały więcej uwagi i to one znalazły się na "językach" europejskich dyplomatów. Czasem tylko, wybitne postaci polskiej kultury, takie jak: Helena Modrzejewska, Henryk Sienkiewicz czy Ignacy Paderewski przypominały o istnieniu naszego narodu.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Iskierka nadziej na odzyskanie niepodległości narodziła się wraz z powstaniem dwóch przeciwstawnych do siebie bloków politycznych, tj. Trójprzymierza (Niemcy, Austro-Węgry i Włochy) oraz Trójporozumienia (Francja, Anglia i Rosja). Po raz pierwszy od dziesięcioleci, zaborcy stanęli przeciwko sobie.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">28 VI 1914 roku, zamordowano w Sarajewie arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, następcę tronu Austro-Węgier. Była to kropla, która przelała czarę. Ciemne wojenne chmury zbierające się od dłuższego czasu nad kontynentem, spowiły niebo na cztery długie lata. W pierwszym okresie Wielkiej Wojny (tak wówczas nazywano I wojnę światową), sprawa polska była pomijana przez zaborców, którzy myśleli że zakończą wojnę bez żadnych ustępstw terytorialnych na rzecz Polski. Nasi rodacy byli wcielani do wojska, zarówno przez kraje Ententy jak i państwa centralne. Musieli więc walczyć przeciwko sobie, przeważnie na dawnych terenach I Rzeczypospolitej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sytuacja uległa zmianie pod koniec 1916 roku. Państwa centralne, które usilnie potrzebowały rekruta, postanowiły wydać odezwę do Polaków, tzw. <b>Akt 5 Listopada</b>,<b> </b>w którym była mowa o powstaniu samodzielnej Polski pod kuratelą niemiecką. Tym samym, solidarność zaborców w sprawie odrodzenia państwa polskiego została przekreślona.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W następnym roku, prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Woodrow Wilson, naciskany przez Polonię amerykańską, na czele której stał Ignacy Paderewski, stwierdził że w wyniku wojny powinna się odrodzić "zjednoczona, niepodległa i samoistna Polska".</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJJT81Pbn3K1K-BFECsToVg1ssaSIecO5yBJA1_oeMgw2gis9ximlEGmD9ah5apDQSShiADP0kYGH8xRGTeehArNpyIKC9ceFbbaJc3nOGl6adUo5O3viRSFJjJLxmzMfPBBAviX04tiMk/s1600/Big_four.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJJT81Pbn3K1K-BFECsToVg1ssaSIecO5yBJA1_oeMgw2gis9ximlEGmD9ah5apDQSShiADP0kYGH8xRGTeehArNpyIKC9ceFbbaJc3nOGl6adUo5O3viRSFJjJLxmzMfPBBAviX04tiMk/s1600/Big_four.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tzw. "Wielka Czwórka", od lewej: David Lloyd George, Vittorio Orlando,<br />
Georges Clemenceau i Woodrow Wilson.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tymczasem w Rosji car został zmuszony do abdykacji. Rak bolszewizmu okazał się śmiertelny dla starego ładu. Władzę przejął Włodzimierz Lenin, który wbrew naleganiom pozostałych aliantów, zdecydował o zawarciu traktatu pokojowego z Niemcami.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W styczniu 1918 roku, prezydent Wilson wygłosił słynną 14-to punktową mowę. Jej 13-ty punkt brzmiał następująco:</span></div>
<blockquote class="tr_bq">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Powinno być stworzone niepodległe państwo polskie, które winno obejmować ziemie zamieszkane przez ludność bezsprzecznie polską, mieć zapewniony wolny i bezpieczny dostęp do morza. Jego niezawisłość polityczna i całość terytorialna, winna być zagwarantowana układem międzynarodowym".</span></i></blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">11 XI 1918 roku podpisano w Compiegne zawieszenie broni na froncie zachodnim. Wielka Wojna była skończona. Zaborcy ponieśli klęskę. Teraz należało walczyć o przyszłe granice państwa polskiego. Niemcy nie zamierzały oddawać Wielkopolski, Górnego Śląska i Pomorza. Dlatego w grudniu wybuchło powstanie wielkopolskie, na którego czele stanął gen. Józef Dowbór-Muśnicki. Powstanie zakończyło się sukcesem. Na wschodzie również toczono zażarte walki. Przeciwko Polakom stanęli Ukraińcy oraz rosnący w siłę bolszewicy. Te walki również zakończyły się zwycięstwem polskiego oręża. Teraz należało sprawić, aby granice odrodzonej Polski zostały uznane przez inne państwa.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od stycznia 1919 roku trwała konferencja pokojowa w Paryżu, na której główną rolę odgrywali przywódcy USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch oraz Japonii. Jedną z drażliwszych kwestii była sprawa granicy niemiecko-polskiej. Przedstawicielami narodu polskiego na konferencji byli Roman Dmowski i Ignacy Paderewski. Planowali oni wcielić do nowo powstającego państwa, część ziem nie należących do Polski przed 1772 r., na których jednak znajdowały się duże skupiska ludności polskiej. W zamian za nabytki na zachodzie, planowali zrezygnować z części ziem ukraińskich i białoruskich. Projekt ten poparli Francuzi. Przeciwni byli Anglicy, którzy nie chcieli dużego osłabienia Niemiec. Premier Wielkiej Brytanii, powiedział nawet:</span></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">"Dać Polsce Górny Śląsk, to jak małpie dać zegarek".</span></i></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatecznie, po bardzo burzliwych debatach, w których nasi przedstawiciele musieli wykazać się niemałym kunsztem, podpisano 28 VI 1919 r. traktat wersalski. Przyznawał on Polsce Pomorze Wschodnie (bez Gdańska, który stał się wolnym miastem) oraz prawie całą Wielkopolskę. Na terenach spornych, czyli Górnym Śląsku, Warmii i Mazurach postanowiono o przeprowadzeniu plebiscytów. Granica wschodnia została ostatecznie uformowana po wojnie polsko-bolszewickiej w marcu 1921 roku (tzw. traktatem ryskim - 18 III 1921).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pamiętajmy, że umiejętnie prowadzona dyplomacja jest często skuteczniejsza niż działania zbrojne. Wiek XX jest tego bardzo dobrym przykładem. Nasze obecne władze chyba nie zdają sobie z tego sprawy. A zwłaszcza minister spraw zagranicznych, prowadzący dyplomację głównie za pośrednictwem twittera.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Artykuł dodany: 14.02.2014</span></div>
<br />Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-55659429036341014712014-02-03T19:39:00.001+01:002014-12-26T12:25:13.731+01:00"Już po Rzeczypospolitej!"<div style="text-align: justify;">
<b>Henryk Sienkiewicz</b> (1846-1916) - polski powieściopisarz i publicysta. Laureat literackiej Nagrody Nobla (1905) za całokształt twórczości. Jego najbardziej znanym dziełem jest tzw. Trylogia ( <i>Ogniem i Mieczem</i>, <i>Potop </i>oraz<i> Pan Wołodyjowski</i>).</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGUOVnUiNMlmhSgbHTg_WsT9HVc6pBMiQgOXdG-kDqkDFDAFYu3jo_Akx1g6ALMpCv6QDzTqnrvRCz5ZbjsPtIHdZ50XLGAQht8AAH_KjsbWHQCESzvTWzpUyTtFOb-pWZbskvoQzvIFts/s1600/Sienkiewicz+z+cytatem+i+god%C5%82em.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGUOVnUiNMlmhSgbHTg_WsT9HVc6pBMiQgOXdG-kDqkDFDAFYu3jo_Akx1g6ALMpCv6QDzTqnrvRCz5ZbjsPtIHdZ50XLGAQht8AAH_KjsbWHQCESzvTWzpUyTtFOb-pWZbskvoQzvIFts/s1600/Sienkiewicz+z+cytatem+i+god%C5%82em.jpg" height="318" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Powieść Henryka Sienkiewicza <i>Ogniem i Mieczem, </i>jest bez wątpienia pozycją wyjątkową. Kiedy została wydana po raz pierwszy w 1884 roku, przyniosła autorowi ogromną sławę i pieniądze. Akcja powieści rozgrywa się w latach 1648-1651, kiedy Rzeczpospolita walczyła z powstaniem kozackim pod przywództwem Bohdana Chmielnickiego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wojska kozackie po sukcesach w bitwach pod Żółtymi Wodami i Korsuniem czuły się pewne swego. Rzeczpospolita natomiast zbierała dopiero siły, aby stłumić powstanie. Pod Piławcami (pogranicze Podola i Wołynia) stanęło około 30 tys. wojsk polskich, składających się z wojsk zaciężnych i pocztów prywatnych. Chmielnicki w tym czasie dysponował siłą ok. 20-25 tys. żołnierzy.</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
20 września 1648 r., dotarli pod Piławce regimentarze polscy (zastępcy hetmana): Władysław Dominik Zasławski-Ostrogski, Mikołaj Ostroróg i Aleksander Koniecpolski. To oni mieli dowodzić podczas bitwy, bowiem hetmani polscy dostali się do niewoli pod Korsuniem. Chmielnicki ze względu na braki wiedzy, doświadczenia i charakteru, nazwał ich: <i>Łaciną </i>(Zasławskiego-Ostrogskiego), <i>Dzieciną </i>(Ostroroga) i <i>Pierzyną</i> (Koniecpolskiego). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Do 23 września stoczono tylko kilka potyczek. Kozacy widząc pokaźna liczbę polskich oddziałów woleli się bronić niż atakować. W nocy z 22 na 23 września dotarła do polskiego obozu fałszywa wiadomość o przybyciu dużej liczby Tatarów (w rzeczywistości przybyło ich ok. 4 tys.). Następnego dnia Chmielnicki nadal czekał na atak wojsk polskich. Niestety się nie doczekał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyGhsO-btyOGbppIIbaLkeUELusLfYm7NWH5-AYh5DeRSMH_XQQaPynEA-lOf8Gpt1OEdZC-MQ0b_mqe1meAB9eLY40HQ95-l1eyFkflTt8duX-0uRYqxMYAlYHueohPnh4XpzJUBB5yFa/s1600/Bytwa_pid_Pylyavciamy.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyGhsO-btyOGbppIIbaLkeUELusLfYm7NWH5-AYh5DeRSMH_XQQaPynEA-lOf8Gpt1OEdZC-MQ0b_mqe1meAB9eLY40HQ95-l1eyFkflTt8duX-0uRYqxMYAlYHueohPnh4XpzJUBB5yFa/s1600/Bytwa_pid_Pylyavciamy.png" height="148" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bitwa pod Piławcami (źr. wikipedia.org)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Regimentarze uważali, że pozycje wojsk polskich są niewystarczająco dobre, aby pokonać przeciwnika. Dlatego zdecydowali o odwrocie na Konstantynów. Kiedy w nocy 23 września gruchnęła wiadomość o ucieczce regimentarzy, natychmiast w polskim obozie pojawiło się zamieszanie i popłoch. Dobrze opisuje te wydarzenia fragment z <i>Ogniem i Mieczem:</i></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><i>21 września
oraz w dniu następnym
doszło do pierwszych
potyczek zbrojnych, z których zwycięsko
wyszli Polacy. Gdy jednak rozeszły
się pogłoski o zbliżaniu się Tatarów, w nocy... z 22
na 23, kiedy starszyzna, bez ujawnienia komukolwiek tego zamiaru, potajemnie
rzuciła się do ucieczki, wszyscy rozbiegli
się; wozy, żywność, uzbrojenie, łupy zostawiono
pierwszemu, któremu posłuży szczęście.... Działo się to w takim przerażeniu i pośpiechu, że niektórzy do obiadu
ubiegli 18 mil. Uciekali więc,
przez nikogo nie ścigani,
niepomni na szlachectwo, na wstyd, na to, w jakim stanie pozostaje
Rzeczpospolita.<span style="color: red;">*</span><o:p></o:p></i></span></div>
</blockquote>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jako jeden z pierwszych, uciekł Hieronim Radziejowski (późniejszy zdrajca ojczyzny). Kozakom udało się zdobyć ok. 100 dział pozostawionych w polskim obozie oraz wiele cennych rzeczy znalezionych w taborach, a których nie udało się zabrać Polakom.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ucieczka szlachty pod Piławcami miała fatalne skutki. Przeciwnik mógł bez przeszkód grabić i rabować, docierając aż pod Lwów i Zamość. Dodatkowo utracono na kilka lat kontrolę nad dużymi obszarami Podola i Wołynia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
W powieści Ogniem i Mieczem jest fragment, w którym Krzysztof Wierszułł, dowódca oddziałów tatarskich (tych które były wierne Polsce), uciekając spod Piławiec, spotyka Skrzetuskiego i jego kompanów idących na Zbaraż. Brzmi on następująco: </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Wierszułł!<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Jam… jest! — mówił
przybyły nie mogąc oddechu złapać.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Od księcia?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Tak!… O tchu! tchu!…<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Jakie wieści? Już po
Chmielnickim?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— <span style="color: red;">Już… po…
Rzeczypospolitej!…</span><o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Na rany Chrystusa! co
waść gadasz? Klęska?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Klęska, hańba,
sromota!… bez bitwy… Popłoch!… O! o!<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Uszom się nie chce
wierzyć. Mówże! mów, na Boga żywego!… Regimentarze?…<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Uciekli.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Gdzie nasz książę?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Uchodzi… bez wojska…
Ja tu od księcia… rozkaz… do Lwowa natychmiast… idą<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>za nami!<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Kto? Wierszułł,
Wierszułł! Opamiętaj się, człowieku! Kto?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Chmielnicki, Tatarzy.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— W imię Ojca i Syna, i
Ducha Świętego! — zawołał Zagłoba. — Ziemia się rozstępuje.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>Ale Skrzetuski zrozumiał
już, o co chodzi.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Na potem pytania —
rzekł — teraz na koń!<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>— Na koń, na koń!</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Bibliografia:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1. W. Serczyk, <i>Na płonącej Ukrainie. Dzieje kozaczyzny 1648-1651</i>, Warszawa 1998</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2. Wikipedia.org</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: red;">*</span>Wszystkie cytaty pochodzą z książki Ogniem i Mieczem Henryka Sienkiewicza.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5698695286437573292.post-37717953891651655002014-01-27T21:09:00.000+01:002014-12-26T12:24:56.136+01:00"Po cóż by Polacy istnieli na świecie, jak nie po to, by ich wysyłać na pewną śmierć."<div style="text-align: justify;">
<b>Alexander Macdonald </b>(1765-1840) - książę Tarentu, marszałek Francji. Podczas rewolucji francuskiej szybko awansował. W 1799 roku walczył przeciwko Rosjanom Suworowa. W 1805 odsunięty od wojska za udział w spiskach anty napoleońskich. Przywrócony do armii w 1809 roku, gdzie w bitwie pod Wagram przyczynił się jawnie do pokonania Austriaków. Brał udział w walkach w Hiszpanii i Rosji. W bitwie pod Lipskiem, razem z Poniatowskim osłaniał odwrót <i>Wielkiej Armii. </i>Nie wrócił do Napoleona, kiedy ten przybył z Elby. Potem w służbie Ludwika XVIII.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkeomZzlfFwNO-ExoAnnC1sceM_5NMKHRk9C_v8EZU2T1VsT6JKa6f6yitOe8fGgaTGMX0j_IgQ4WMEpRD1lR6HfTjvQCBdviKYOuNi8gV784mZFJhMwoHSqThuBWlBENShXG4ZRJazR7K/s1600/Macdonald+z+cytatem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkeomZzlfFwNO-ExoAnnC1sceM_5NMKHRk9C_v8EZU2T1VsT6JKa6f6yitOe8fGgaTGMX0j_IgQ4WMEpRD1lR6HfTjvQCBdviKYOuNi8gV784mZFJhMwoHSqThuBWlBENShXG4ZRJazR7K/s1600/Macdonald+z+cytatem.jpg" height="318" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Po nieudanej wyprawie Napoleona na Moskwę w 1812 roku, Cesarz szybko powrócił do Francji, aby odbudować <i>Wielką Armię. </i>Starał się za wszelką cenę zachować zdobycze terytorialne na terenie Niemiec. W maju 1813 roku, odniósł dwie zwycięskie bitwy, przeciw połączonym armiom rosyjsko-pruskim. Najpierw pod Lutzen (2 maja), a potem pod Budziszynem (20-21 maja).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sprzymierzeni postanowili unikać Napoleona i walczyć z jego marszałkami. Dlatego też w bitwach pod Kulm, Kaczawą czy Donnewitz, Francuzi zaczęli przegrywać. Cesarz postanowił wycofać się za Łabę i tam stoczyć decydującą bitwę.<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wojska francuskie liczyły 190 tys. żołnierzy. Sprzymierzeni (wojska rosyjskie, pruskie, austriackie i szwedzkie) mieli niemal dwukrotną przewagę, bo mogli wystawić armię liczącą ok. 360 tys. żołnierzy. Koalicjanci mieli również dwukrotną przewagę w artylerii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bitwa rozpoczęła się 16 października atakiem Sprzymierzonych od południa i północy. Jednak zostali oni odparci. Tego dnia Napoleon, w uznając zasługi i wierność polskich oddziałów, mianował Poniatowskiego marszałkiem Francji. Następnego dnia przerwano walki i czekano na posiłki, które miały rozstrzygnąć bitwę. Po wznowieniu walk, Francuzi walczyli bardzo zacięcie, lecz nie mogli nic zdziałać, przeciw dużo liczniejszym oddziałom wroga. Dlatego też, Napoleon zarządził odwrót (w nocy). Jego armia miała się przeprawić przez 8 mostów pontonowych znajdujących się na rzece Pleisse i Elsterze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwprzimslOMbArxzKbEEp9C7KK65e_zIeWlh-Yiy88uhF-Iu_qvLCKf2hKa8tVHzOZfobK5F8nkxkJ7TN9iXShLON_XuVGpsiIyZ1v7TZLAYyhvyvusU6lCOWAyrfsISbkTYjJm8JSOLg-/s1600/765px-Napoleon_i_Poniatowski_Lipsk-January+Suchodolski.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwprzimslOMbArxzKbEEp9C7KK65e_zIeWlh-Yiy88uhF-Iu_qvLCKf2hKa8tVHzOZfobK5F8nkxkJ7TN9iXShLON_XuVGpsiIyZ1v7TZLAYyhvyvusU6lCOWAyrfsISbkTYjJm8JSOLg-/s1600/765px-Napoleon_i_Poniatowski_Lipsk-January+Suchodolski.jpg" height="248" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Napoleon z Poniatowskim w Lipsku - obraz Januarego Suchodolskiego.</i></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Rozkaz obrony wycofujących się oddziałów, otrzymał Poniatowski od Cesarza w kwaterze głównej (Motel Pruski przy Rossplatz w Lipsku). Rozmowa prawdopodobnie wyglądała tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Książę, masz bronić południowego przedmieścia i osłaniać odwrót<span style="color: red; font-size: large;">*</span> - </i>rzekł Napoleon,</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Najjaśniejszy panie, zostało mi już bardzo mało ludzi - </i>odpowiedział Poniatowski,</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Nic nie szkodzi, siedem tysięcy Polaków pod twoimi rozkazami, równa się całemu korpusowi,</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>- Utrzymamy się najjaśniejszy panie i wszyscy jesteśmy gotowi polec - </i>zakończył książę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poniatowski razem z resztkami XI korpusu Macdonalda, oraz V korpus Lauristona, mieli osłaniać przeprawę przez mosty. Kiedy marszałek francuski dowiedział się, że razem z nim będzie Poniatowski, rzekł: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b><span style="color: red;">- Aaa..., Poniatowski - Po cóż by Polacy istnieli na świecie, jak nie po to, by ich wysyłać na pewną śmierć.</span></b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
19 października, około południa, zdezorientowani saperzy francuscy, wysadzili ostatni most na Elsterze. Po drugiej stronie zostało ok. 15 tys. żołnierzy, m. in. Poniatowski i Macdonald. Ten pierwszy, był już czterokrotnie raniony od wrogich kul. Jedynym wyjściem, aby ocalić skórę było przepłynięcie rzeki. Generał Kołaczkowski, który był w pobliżu księcia, tak opisał tamto zdarzenie:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><i>"Oficer inżynierów
przybiega i miejsce najdogodniejsze do przeprawy wskazuje: książę brzegiem rzeki postępując, kieruje się w tę stronę, lecz spostrzegłszy nieprzyjacielski
oddział, zachodzący mu drogę, zawołał głośno: Otóż oni! Konia zawraca i
rzuca się do
Elstery. Osłabiony
ranami, koniem już
nie powoduje, ten jednak pasuje się
z nurtem i wspiąć się na brzeg wysoki, urwisty
nie może. To
wszystko działo się pod gradem kuł. W tej ostatniej chwili
książę odbiera
trzecią [piątą - przyp. W.Ł.]
ranę, zsuwa się z konia i pędem wody porwany tonąć zaczyna". Askenazy
w przypisach do swej monografii o księciu
pisze: "(...) z oględzin
lekarskich przy balsamowaniu wynika, że
ranę w pierś na wskroś musiał otrzymać w ostatniej chwili, przy
wspinaniu się na
brzeg; zapewne wtedy momentalnie zdarł
konia i w tył obalił na siebie". Redel
zaś notuje:
"(...) podobno w tym skoku popręg
pękł, koń się przewrócił i zgniótł jeźdźca (...) Zacny Blechamp i tu na ratunek
spieszy. W szlachetnym zapale rzuca się
w rzekę i porywa księcia. Widziano, jak
obejmuje wpół, starał się unosić głowę
księcia nad
powierzchnią wody,
lecz daremne były
usiłowania tego
szlachetnego męża.
Znikli obaj na zawsze w nurtach zdradliwej rzeki! Taki byt zgon bohatera
polskiego, wodza kochanego, przedkładającego śmierć nad sromotną niewolę."</i><o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></i></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpJN6Fl_Iyl-tRnlMzBnscu6n7c-GrVzAGg4Ns-DH_e69yHlqWYxafhckZn1MbTe9RJNbF5in91BS10Et3ly4VylWy5Ovj72t6-LKxDryFfqs3MttINi0RFDpKQU4CapiuY2mxuzfwRr8k/s1600/bitwa+pod+lipskiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpJN6Fl_Iyl-tRnlMzBnscu6n7c-GrVzAGg4Ns-DH_e69yHlqWYxafhckZn1MbTe9RJNbF5in91BS10Et3ly4VylWy5Ovj72t6-LKxDryFfqs3MttINi0RFDpKQU4CapiuY2mxuzfwRr8k/s1600/bitwa+pod+lipskiem.jpg" height="207" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><i>Bitwa pod Lipskiem - źr. wikimedia.com</i></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Straty francuskie, w bitwie narodów pod Lipskiem były druzgocące. Zginęło, odniosło rany lub zostało wziętych do niewoli ok. 55
tys . ludzi. Po stronie Sprzymierzonych straty były
większe, bo wyniosły ok. 70 tys. zabitych
lub rannych. Natomiast procentowo, armia francuska straciła więcej żołnierzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">W 2005 roku, historycy francuscy potwierdzili, że ks. Poniatowski zginął od sojuszniczych kul,
bowiem Francuzi omyłkowo
wzięli go za wroga i
kiedy ten wskoczył
do rzeki, zaczęli do
niego strzelać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Dzielny książę,
chciał u boku
Napoleona stworzyć
niezależne państwo polskie (co mogło się udać, gdyby Sprzymierzeni
zostali pokonani). Nie walczył
dla osobistej chwały
czy zaszczytów, dlatego jego śmierć stała się symbolem walki o
niepodległość. <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><span style="color: red;">*</span> </span><span style="font-size: x-small;">Wszystkie cytaty pochodzą z książki: <i>Napoleoniada</i>, autorstwa Waldemara Łysiaka.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><b>Bibliografia:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">W. Łysiak,
<i>Napoleoniada</i>, Warszawa 1990,<o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">J. Nadzieja, <i>Lipsk 1813</i>, Warszawa 1990.<o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Kamilhttp://www.blogger.com/profile/12721708157303972308noreply@blogger.com0